Czasem myślę, że nie wygramy Czasem myślę, że były plany Ale wiem, że to wszystko dla nich A dla mnie tylko ten marzeń świat Czasem myślę, że nie wygramy Samochody, ciuchy marki Armani Czy rzeczywiście to wszystko dla nich A ja tylko bez twarzy tak Całkiem incognito, niech sobie kartel weźmie handel Gdzieś znikło wszystko i tylko ja ze swoim funkiem Jak szare myszki, mam swoją maskę tak jak Ipkiss Soundblaster, bity, ten świat to science fiction Ja, człowiek bez twarzy, już nikt mnie nie namierza Stopieni jak parmezan, dziś odmieni ich amnezja Nie myślę o kamerach, reklamowych bannerach Kariera w tym przemyśle? Z precyzją sapera ją niszczę Pezet to zwykły chłystek, to pisklę wśród orłów Nie walczę z błyskiem istnień, za dużo tu sztormów I choć dni się dłużą, ja ciągle jestem zwykły Sam ciągnę swoje nitki, spokojnie Problemy znikły, sam żyję skromnie Jestem nieznany dla nich Na życia plamy mam Vanish, lecz świat ma wiele granic Pieprzyć wybranych, niech sobie świecą jak halogen My tu znikamy, a razem z nami każdy problem Czasem myślę, że nie wygramy Czasem myślę, że były plany (plany) Ale wiem, że to wszystko dla nich (wszystko dla nich) A dla mnie tylko ten marzeń świat (ah, aha) Czasem myślę, że nie wygramy (wygramy) Samochody, ciuchy marki Armani Czy rzeczywiście to wszystko dla nich A ja tylko bez twarzy tak (bez twarzy tak)