Wakacji czas, letni dzień Poranna mgła i uśmiech ten Od chwili gdy ujrzałem Cię Cały mój świat wywrócił się Nie mogę spać, w myślach Ty Kradniesz co noc me wszystkie sny Dłużej już tak nie umiem żyć Chcę zrobić coś by z Tobą być Będę Twoim wariatem, lub zachowam powagę Tylko proszę Cie, zwróć na mnie uwagę Będę nosił Ci kwiaty, płacił Twoje mandaty Mogę wszystko Ci dać, choć nie jestem bogaty Będę Twoim wariatem, lub zachowam powagę Tylko proszę Cie, zwróć na mnie uwagę Będę nosił Ci kwiaty, płacił Twoje mandaty Mogę wszystko Ci dać, choć nie jestem bogaty Upływa czas czuje że Uśmiechem swym zarażasz mnie Choć śmieje się to nie jest żart Szukałem Cię od wielu lat Teraz juz wiem czego chcę Niech bajka ta nie kończy się Daj szanse mi, a w tedy ja Szczęście Ci dam każdego dnia Będę Twoim wariatem, lub zachowam powagę Tylko proszę Cie, zwróć na mnie uwagę Będę nosił Ci kwiaty, płacił Twoje mandaty Mogę wszystko Ci dać, choć nie jestem bogaty Będę Twoim wariatem, lub zachowam powagę Tylko proszę Cie, zwróć na mnie uwagę Będę nosił Ci kwiaty, płacił Twoje mandaty Mogę wszystko Ci dać, choć nie jestem bogaty Będę Twoim wariatem, oooo Będę Twoim wariatem, oooo Będę Twoim wariatem, lub zachowam powagę Tylko proszę Cie, zwróć na mnie uwagę Będę nosił Ci kwiaty, płacił Twoje mandaty Mogę wszystko Ci dać, choć nie jestem bogaty Będę Twoim wariatem, lub zachowam powagę Tylko proszę Cie, zwróć na mnie uwagę Będę nosił Ci kwiaty, płacił Twoje mandaty Mogę wszystko Ci dać, choć nie jestem bogaty