Czekam na wiatr co rozgoni Ciemne skłębione zasłony Stanę wtedy na raz Ze słońcem twarzą w twarz To ja człowiek z blizną Sam wiesz, że nasza przyszłość Jest w twoich i moich rękach Jedyna prawda ukryta solo w dźwiękach Za nią oddasz dusze i życie Zobaczysz to o czym wielu marzy skrycie Przeżyjesz chwile, których nie odbierze nikt Tak to jest tych kilka chwil Które na zawsze zachowasz w sercu Tak samo jak ja kiedyś w tym miejscu Tak czułem ten sam ból Gdy świat pęka pół na pół Wybierz jedną tylko jedna drogę Rusz w ciemno, uwierzysz ze możesz Kochać i wierzyć całym sercem Daj z siebie wszystko i jeszcze więcej Czekam na wiatr co rozgoni Ciemne skłębione zasłony Stanę wtedy na raz Ze słońcem twarzą w twarz Było nas trzech Jedne plan, jedne cel Jedna wizja, spełnić sen Zapisać imię przejść do historii Tysiące pomysłów szkiców teorii Teraz jestem sam, patrzę za siebie Nic nie trwa wiecznie, wspominam siebie Nie ma we mnie żalu, wściekłości, pretensji Została tylko pustka Której nic już nie przezwycięży Pisze słowa na początku nowej drogi Mam dotrzeć tam Chociaż kolce ranią nogi Ciemne chmury przesłaniają słońce Każdy jeden dzień może być moim końcem Czekam na wiatr Na wybuch na zmianę Chce dać innym Iskrę, miłość, wiarę Chcę wierzyć że razem jesteśmy silniejsi Ta jedna myśli, idea zwycięży Czekam na wiatr co rozgoni Ciemne skłębione zasłony Stanę wtedy na raz Ze słońcem twarzą w twarz Czekam na wiatr co rozgoni Ciemne skłębione zasłony Stanę wtedy na raz Ze słońcem twarzą w twarz Czekam na wiatr co rozgoni Ciemne skłębione zasłony Stanę wtedy na raz Ze słońcem twarzą w twarz Czekam na wiatr co rozgoni Ciemne skłębione zasłony Stanę wtedy na raz Ze słońcem twarzą w twarz