Nowy guap, nowy ja, odpadam
Ona się rusza właśnie tak, odpadam
Nowe dragi w kubku, a ty wypierdalaj
Siedzę sobie cicho, już nie muszę gadać
Tranzyt we dnie, gdzieś poza Schengen
Patrzysz obojętnie, ja nie mogę ustać
Rozjebię się w czarnym Porsche, jak twoje usta
I będę w telewizji, ale nie płacz, głupia
Wracam na osiedla, bo musimy się rozliczyć
Samochód elektryczny, więc zapierdalamy w ciszy
Podrzuć tą dupę, nie udawaj, że nie słyszysz
Jedziemy z tym jak, chodź, pokażę ci triki
Zblazowany po robocie kosisz trawę
Kiedy mi siedzimy w studio i palimy zazę
Możesz mówić dalej, ja się nie obrażę
Bo wiem, że twoja Barbie patrzy na mnie jak w obrazek
Blety na stół, znowu kleimy to gówno
To wszystko toczy się, ty chyba musiałbyś spuchnąć
Nie mam marynarki, nie podjadę z wizytówką
Aktywa, pasywa, wykresy nie mogą utknąć
Moje nine-to-five to raczej to cztery-siedem
Skanuję teren, nic o mnie nie wiesz
Nie gadam z psami, jadę tunelem
Hermetycznie spakowany, bo tu serio jebie
Czy my jeszcze znamy drogę? Czy tracimy świadomość?
Nie jestem ostrożny, zapierdalam jak robot
Chyba mamy czystszą krew, węże powiedziały słowo
71-022, ja nie stoję nieruchomo
Tranzyt we dnie, gdzieś poza Schengen
Patrzysz obojętnie, ja nie mogę ustać
Rozjebię się w czarnym Porsche, jak twoje usta
I będę w telewizji, ale nie płacz głupia
Wracam na osiedla, bo musimy się rozliczyć
Samochód elektryczny, więc zapierdalamy w ciszy
Podrzuć tą dupę, nie udawaj, że nie słyszysz
Jedziemy z tym jak, chodź, pokażę ci triki
Muszę biec, uciekać, muszę biec stąd
Muszę biec, wybrałem niezależność
Naszym bliskim serca pękną na pewno
Umrę milionerem, nad głową zawiśnie halo
Umrę milionerem, nad głową zawiśnie halo
Umrę milionerem, nad głową zawiśnie halo
Umrę milionerem, nad głową zawiśnie halo
Umrę milionerem, nad głową zawiśnie halo