Kąpały się Wiły w noc Kupały Kąpały się w noc Kupały Wiły Brały chlopców w taniec oszalały Każdy chłopiec w tańcu był im miły Brały chłopców w taniec oszalały I czarami swymi ich mamiły Wiły w kole tańczyły Wianki wiły, mamiły Wielki czas już zacząć świętowanie Już ogniska dla was rozpalamy Chodzcie śmiało, żadna z nas nie kłamie Chętnie wam rozkoszy dzban podamy Tu czekamy na was - na polanie Chętnie nasze ciała w tan oddamy Jak tu z nami zatańczycie jak trzeba, hej! To weźmiemy Was w tym tańcu do nieba, hej! Jak tu z nami zatańczycie jak trzeba, hej! To weźmiemy Was w tym tańcu do piekła Wiło cna Wiło Bądź dla mnie szczodra W tańcu swym dzikim Przychyl mi biodra Miły, mój miły Oddaj mi lędźwie Dobrze ci ze mną W tym tańcu będzie Oddaj mi oczy Usta i ręce Mnie nigdy dosyć Ciągle chcę więcej W wirze szalonym Pod nieboskłonem Członki twe w lesie Już pogubione W wirze szalonym Pod nieboskłonem Ciała gorące Ciasno splecione Żal, że częściej nocy takiej nie ma Żal, że częściej nie ma takiej nocy Lżej byłoby rankiem patrzeć w niebo Jak za lasem słonko rude broczy