Refren: Matheo] Hajs, miłość, haj, non stop to przedawkowywać Kiedy świat pozwoli chciałbym się zatrzymać Proszę cię w tej chwili byśmy się w niej zatracili Kiedy u mnie wszystko gra Niech ta chwila wiecznie trwa Nikt nie wierzył w to że uda mi się tutaj dotrzeć (nawet ja) Moje życie było tak skomplikowanie proste Dziś obserwujemy niebo sobie rozmawiając Pełno na nim gwiazd ale my patrzymy na tą samą Spotykamy moją ex i się szczerzy niunia Kiedyś ciągle coś mi truła jakby chciała żebym umarł Gdy powszednim chlebem była tamta męczybuła Bałem się każdego kroku, czułem się jak ślepy w górach Czułem się potrzebny kotuś tak jak niemi w chórach Ale dzisiaj wygrywanie życia to już jest rytuał Mamy tylko jedną miłość, aż jedną miłość Paru leszczy chciało mi cię zabrać ale nie ich pułap (sorry) Zawsze będziesz ze mną jak moje dziary na ręku Znowu ktoś nas szuka a my nie mamy zasięgu Zacząłem mecz o szczęście grać bez żadnych oczekiwań I nagle się zorientowałem że wygrywam Hajs, miłość, haj, non stop to przedawkowywać Kiedy świat pozwoli chciałbym się zatrzymać Proszę cię w tej chwili byśmy się w niej zatracili Kiedy u mnie wszystko gra Niech ta chwila wiecznie trwa Chciałbym żyć wolny, wrócić do swojego kraju Móc przywołać tamte chwile kiedy czułem się jak w raju Wieść beztroskie życie bo mnie na to stać Dobrze swoją wartość znam Pędzę jak szalony, robię pięć kawałków dziennie Z muzyką spędzam całe dnie Czuję się spełniony patrząc na swoje dziecko Czego mógłbym więcej chcieć Czasem się czuję tak, że aż brak mi słów Chciałbym zatrzymać czas, gdybym tylko mógł Podbijam cały świat, jestem jak młody bóg Jak będę tylko chciał on padnie u mych stóp Mogą się spełnić tu marzenia ściętych głów Jak mocno wierzysz to może się zdarzyć cud Możesz pomóc mu, mówię o szczęściu twym Dzieciaku nie bój się spróbować swoich sił Hajs, miłość, haj, non stop to przedawkowywać Kiedy świat pozwoli chciałbym się zatrzymać Proszę cię w tej chwili byśmy się w niej zatracili Kiedy u mnie wszystko gra Niech ta chwila wiecznie trwa A kiedy wszystko wali się, nic nie idzie I rzeczywistość w mordę dmie, rzeczywiście Każdy ode mnie znów coś chce, ja uroczyście Blantem zaciągam się soczyście, jest zajebiście Rachunek za rachunkiem goni Gdzie jest ratunek jak komornik ciągle dzwoni Nie żyję po nic i jak beznadziejnie nie jest Wszystko przechodzi zawsze gdy staję na scenie A gdy tak bywa że sprawa na prawdę trudna Los mnie obrywa, nie da się wygrzebać z gówna Sobuś sposób ma przecież, porażki nie uznam Cisnę do studia i już zaraz wszystko znów gra A gdyby miała spaść mi bomba na głowę Mówię ci mała o mocy atomowej W nocy czy w dzień chwilę mam cię przy sobie U mnie wszystko gra, wiedz że jestem gotowy Hajs, miłość, haj, non stop to przedawkowywać Kiedy świat pozwoli chciałbym się zatrzymać Proszę cię w tej chwili byśmy się w niej zatracili Kiedy u mnie wszystko gra Niech ta chwila wiecznie trwa