Żyję marzeniami a Ty nie zabronisz mi
Mało hajsu, dużo wiary, każdy ze sobą nosił
Świat jest jakiś taki szary, nawet niebo niebłękitne
Jebli Cię nie puszczaj pary, jakoś z tego wyjdziesz
Żyję marzeniami a Ty nie zabronisz mi
Mało hajsu, dużo wiary, każdy ze sobą nosił
Świat jest jakiś taki szary, nawet niebo niebłękitne
Jebli Cię nie puszczaj pary, jakoś z tego wyjdziesz
Wszystko pozmieniały moje pierwsze przypały, pieprze te pały
Wiecznie ktoś wpierdolić chce Ci ręce w kiermany
Weź se od starych, jeśli nie umiesz zarobić sam, stary
Zmarnowałem czas na balet, węże i chlanie
Ale nalej jeśli masz taką potrzebę
Inni stracili już wiarę, a ja nadal w siebie wierzę
Wierzę w mojе przeznaczenie, wiеsz, do niedawna w Ciebie
Dojdziemy po chwałę, a nie kurwa wieczne potępienie
Czy więzienie suko!, to mój teren
Choć nie wsiadam w BeeMe i nie bujam się jak rezus tutaj
Pierdolony zjebie
Mamy jedno życie, jeden cel
Mamy jeszcze siebie, nie ma nic za friko
Nawet wpierdol ma tu swoją cenę, wiesz?
Stale ciągnie mnie do Ciebie, chciałbym zabrać Cię na patagonie
Zamiast mieć panamere
Pada deszcz, gdzie mój przelew, wypłatę znów rozjebie
Mądry wers czasem skleję
Nie wiem co się ze mną dzieje
Żyję marzeniami a Ty nie zabronisz mi
Mało hajsu, dużo wiary, każdy ze sobą nosił
Świat jest jakiś taki szary, nawet niebo niebłękitne
Jebli Cię nie puszczaj pary, jakoś z tego wyjdziesz
Żyję marzeniami a Ty nie zabronisz mi
Mało hajsu, dużo wiary, każdy ze sobą nosił
Świat jest jakiś taki szary, nawet niebo niebłękitne
Jebli Cię nie puszczaj pary, jakoś z tego wyjdziesz
Żyję marzeniami, to nie ubrania prady, nie musisz mi prawić
Nie dla mnie morały, nie dam się omamić
Chcę pozostawić tu ślady, wiesz jak żyję, jak się znamy
Mówią diler, jebać dragi, choć na chwilę to zostawić
Gdy z ziomami, opłynę, zatrzymam czas na chwilę
Bo mam czas by być wyżej, na pewno się nie mylę
Przyjdzie czas to nawinę, to Ja a nie Mac Miller
Spojrzenia te prawdziwe, marzenia coraz bliżej
Znałem ludzi, miałem prestige, miałem poszarpane nerwy
Miałem długi, same błędy, przez co jestem dziś silniejszy
Duże sumy, dragi, kreski, nie dajcie się w tym uwięzić
Zgrywa się twardziel kolejny, nigdy nie uroni łezki, pieprzyć (fuck)
Nic już nie jest takie same
Nie wiem przez co tak na prawdę mamy tak porytą banię
Jak masz typie trochę czasu, to weź lepiej odwiedź mamę
Znajdzie się też czas na balet, ale nie przepierdol marzeń
Żyję marzeniami a Ty nie zabronisz mi
Mało hajsu, dużo wiary, każdy ze sobą nosił
Świat jest jakiś taki szary, nawet niebo niebłękitne
Jebli Cię nie puszczaj pary, jakoś z tego wyjdziesz
Żyję marzeniami a Ty nie zabronisz mi
Mało hajsu, dużo wiary, każdy ze sobą nosił
Świat jest jakiś taki szary, nawet niebo niebłękitne
Jebli Cię nie puszczaj pary, jakoś z tego wyjdziesz
Поcмотреть все песни артиста