Porusza mnie chwila ta Dreszcze lekkie głaszczą skórę Mają coś w sobie - piękno naszych serc I wspinam się, poręcze dzierżę Na sam szczyt nostalgii lekko Po linii krocząc nad przepaścią, bezpieczeństwo Moje skarby są tu ze mną, szary strach zamieniam, wielkość Odwagę tych słów, milionem barw, maluje pewność Iskry są jak tętno, mieni się ognisko, wręcz Moje skarby są tu ze mną, szary strach zamieniam, wielkość Odwagę tych słów, milionem barw, maluje pewność Iskry są jak tętno, mieni się ognisko, wręcz Jak lapidarium naszych serc Stanowi wielkość tych poświęceń Zdobiona prawdą, ilość łez Na firmamencie Jak lapidarium naszych serc Stanowi wielkość tych poświęceń Zdobiona prawdą, ilość łez Na firmamencie