Mam antidotum na lekarstwo, w dłoniach nowe auto Tak szybko się przemieszczam w tłumie I dumnie szukam nadto tych uniesień Co warto zapisać je, sam nie rozumiesz Widzę daleko w dal, za mną drogi szmat Już odradzam się z popiołu Pożar trawi las rąk Czujesz to jak ja, podążaj za mym sercem I nie wiеm czy to ja, nie wiem czy tu jestеm Zachowuj się jak ptak, lecąc nad tym powietrzem W dłoni drogi skarb, w drugim trzymam miejsce To fajnie się rusza, ta zabawa słowem Mam jeszcze te wasze naboje Ja jestem ponad tym, ty jesteś tu zawsze Ja zawsze stawiałem na swoje I nie wiem co to płacz, zakopałem dawno Ty wiesz co boli was, tak blisko chodź i patrz w głąb Sam w swoim świecie, zakrwawiony płacz Zabijałem przestrzeń milionem barw Nie wiem co to jest dzień, nie wiem co to noc Znowu mija jesień, znowu mijam ją Czujesz to jak ja, podążaj za mym sercem I nie wiem czy to ja, nie wiem czy tu jestem Zachowuj się jak ptak, lecąc nad tym powietrzem W dłoni drogi skarb, w drugim trzymam miejsce Czujesz to jak ja, podążaj za mym sercem I nie wiem czy to ja, nie wiem czy tu jestem Zachowuj się jak ptak, lecąc nad tym powietrzem W dłoni drogi skarb, w drugim trzymam miejsce