Udzielił mi kiedyś mój dziadek Porady cenniejszej niż spadek Bym kochał kobietę z rozsądkiem Żołądkiem Ty jesteś jak paczka cukierków W tym swoim przyciasnym sweterku Ty jedna dajesz mi szczerze W talerze Gdy widzę słodycze to kwiczę A oczy mi świecą jak znicze Lecz dobrze o tym wiesz Że połknąłbym jak zwierz Co tylko, co tylko tylko chcesz Gdy widzę słodycze to kwiczę A oczy mi świecą jak znicze Lecz dobrze o tym wiesz Że połknąłbym jak zwierz Co tylko, co tylko tylko chcesz Ty wiesz, że trzeba się najeść By w sercu uczucie odnaleźć Ty zawsze odpowiesz tak czule Na bóle Masz sposób na wszystkie bolączki Hej, bo cuda potrafią Twe rączki Najsłodsza ich tajemnica Kwaśnica Gdy widzę słodycze to kwiczę A oczy mi świecą jak znicze Lecz dobrze o tym wiesz Że połknąłbym jak zwierz Co tylko, co tylko tylko chcesz Gdy widzę słodycze to kwiczę A oczy mi świecą jak znicze Lecz dobrze o tym wiesz Że połknąłbym jak zwierz Co tylko, co tylko tylko chcesz ♪ By miłość była dojrzała Potrzebne jest serce i strzała I czułość dla kilku nawyków W przełyku Dlatego kocham w dziewczynie Kwaśnicę na wieprzowinie Lecz liczy się również smykałka Do wałka Gdy widzę słodycze to kwiczę A oczy mi świecą jak znicze Lecz dobrze o tym wiesz Że połknąłbym jak zwierz Co tylko, co tylko tylko chcesz Gdy widzę słodycze to kwiczę A oczy mi świecą jak znicze Lecz dobrze o tym wiesz Że połknąłbym jak zwierz Co tylko, tylko, tylko, tylko Tylko, tylko, tylko, tylko, tylko Tylko, tylko, tylko chcesz Gdy widzę słodycze to kwiczę A oczy mi świecą jak znicze Bo dobrze o tym wiesz Że połknąłbym jak zwierz Co tylko, co tylko tylko chcesz Gde widzę kwaśnice to kwiczę A oczy mi świecą jak znicze Bo dobrze o tym wiesz Że połknąłbym jak zwierz Co tylko, co tylko tylko chcesz Gde widzę kwaśnice to kwiczę A oczy mi świecą jak znicze Bo dobrze o tym wiesz Że połknąłbym jak zwierz Co tylko, tylko, tylko, tylko Tylko, tylko, tylko, tylko Tylko, tylko chcesz