Patrzę na twoją fotografię Którą dziś przysłałeś mi I wypowiedzieć nie potrafię Męki tych ostatnich dni Dziś przebolałam już Wszystko zapomniałam już Wszystko zrozumiałam i wiem Już nigdy Nie usłyszę kochanych twych słów Już nigdy Do mych ust nie przytulę cię znów Na zawsze Pozostaną dni smutku i mąk Nie oplecie pieszczotą mnie w krąg Biel twoich rąk Już nigdy Już nigdy Jak okrutnie dwa słowa te brzmią Już nigdy Nie zobaczę twych oczu za mgłą Odszedłeś Jakże trudno pogodzić się z tym Że nie wrócisz ni nocą, ni dniem Myślą ni snem Już nigdy Czyż można samym żyć wspomnieniem Echem zapomnianych burz? Byłeś mi wszystkim - jesteś cieniem Tego, co umarło już Żegnaj, kochany mój I niezapomniany mój Sercem całowany mój śnie ♪ Już nigdy Jak okrutnie dwa słowa te brzmią Już nigdy Nie zobaczę twych oczu za mgłą Odszedłeś Jakże trudno pogodzić się z tym Że nie wrócisz ni nocą, ni dniem Myślą ni snem Już nigdy