Ja lubię siedzieć z piwkiem w dłoni Gdy nic mnie nie goni Siedzieć na ławeczce i popijać po troszeczku Lubię patrzeć na ludzi co w znoju i trudzie Dla faraona Mamona wiodą życie w kredycie Lubię patrzeć na ludzi, na ten cały targ próżności Gdy w złotych samochodach pędzą w ramiona przemijalności I myślę, że cały ten blichtr to zwykła uczta skazańca Mam wrażenie nieodparte, że to wszystko diabła warte ♪ Bo ja jestem dziad, wesoły dziad Niewiele mi trzeba, ja wszystko mam Ławeczka i piwko w dłoni Ta! Jestem dziad, wesoły dziad I patrzę jak na przód pędzi świat A ja wcale nie chcę go dogonić ♪ Ja kiedyś też taki byłem I ciągle się śpieszyłem Bez przerwy pracowałem, a po pracy kupowałem Tak jak wszyscy ci ludzie co w znoju i trudzie Dla faraona Mamona wiodą życie w kredycie Pewnego dnia po prostu nie poszedłem do pracy Usiadłem na ławeczce tutaj na tym placu I tak siedzę i patrzę na tłum Który w hipnozie pędzi przed siebie A ja swojej ławeczki już na nic nie zamienię Bo ja! (Bo ja!) Bo ja! (Bo ja!) Bo! (Bo!) Bo ja jestem dziad, wesoły dziad Niewiele mi trzeba, ja wszystko mam Ławeczka i piwko w dłoni Ta! Jestem dziad, wesoły dziad I patrzę jak na przód pędzi świat A ja wcale nie chcę go dogonić ♪ (Ta, solówa) ♪ (To jest dziad!) ♪ (Brawo) (Uważaj no) (Spieprzaj dziadu)