Kupiłem kwiatek, wódkę i Carmeny W łazience przesiedziałem cały dzień Widziałem, jak wspaniale się rumienisz Gdy inne chichotały, "A, to ten..." Adapter w kącie grał, dzwoniły szklanki Ty w oczy mi patrzyłaś ufnie zbyt Czekałem, aż się zmyją koleżanki Już nie pamiętam, czy mi było wstyd Dziś, kiedy myślę o nas, Ruda Coś za gardło chwyta mnie Czy mogło nam się udać? Czy mogło nam się udać? Czy mogło nam się udać? Kto to wie Czy mogło nam się udać? Czy mogło nam się udać? Czy mogło nam się udać? Kto to wie Nazajutrz wiedział cały akademik Że my, to znaczy ty i ja, no wiesz Być może, gdybym umiał to docenić Zrozumiałbym co myślisz szepcąc, "Bierz" Lecz póki co, cudownie nam się żyło Gdy nagle, ot tak sobie, dałaś znać Że chciałabyś mieć papier na tę miłość To chyba wtedy się zacząłem bać Dziś kiedy myślę o nas, Ruda Coś za gardło chwyta mnie Czy mogło nam się udać? Czy mogło nam się udać? Czy mogło nam się udać? Kto to wie Czy mogło nam się udać? Czy mogło nam się udać? Czy mogło nam się udać? Kto to wie ♪ Dokładnie o co poszło - nie pamiętam Zwyczajnie jakoś minął nam ten szał I tak od dawna miałem konkurenta Cierpliwie czekał - dostał czego chciał Ty też masz chyba wszystko, czego chciałaś Futerko z norek, kiecka od Chanell Podziwiam gościa za to, jak się stara O środki, które zdobią jego cel I kiedy cię spotykam, Ruda To wraca jak zły sen Czy mogło nam się udać? Czy mogło nam się udać? Czy mogło nam się udać? Bo ja wiem? Czy mogło nam się udać? Czy mogło nam się udać? Czy mogło nam się udać? Bo ja wiem? Czy mogło nam się udać? Czy mogło nam się udać? Czy mogło nam się udać? ♪ Bo ja wiem?