Wino smakuje nawet z kufla Gdy nocą pachną tuberozy Ludzie wyjmijcie wiersze z szuflad Trochę za dużo mamy prozy Chodząc po świecie swoją drogą Patrzę jak inni ludzie chodzą A wiersze może nie pomogą Ale na pewno nie zaszkodzą I choćby nawet piasek w oczy I choćby nawet w okna grad Dobrze że wciąż się jeszcze toczy Świat ten jedyny świat Zamieniam czarne na zielone Nie liczę zysków ani strat I niech się toczy w moją stronę Świat ten jedyny świat Od dziecka już nie jestem dzieckiem Życie oceniam wieloznacznie Wierzba płacząca w mazowieckiem Nagle uśmiechać się nie zacznie Ale z pociągu do Koluszek Można się pozachwycać wiosną Ludzie nie zasypiajmy gruszek Tych co na wierzbie nie wyrosną I choćby nawet piasek w oczy I choćby nawet w okna grad Dobrze że wciąż się jeszcze toczy Świat ten jedyny świat Zamieniam czarne na zielone Nie liczę zysków ani strat I niech się toczy w moją stronę Świat ten jedyny świat Los kiedyś ze mną grał w pokera W rękawach miał znaczone karty Bywało różnie ale teraz Wiem że to tylko marne żarty Wiem że nic złego mnie nie spotka Na szczęście jeszcze mam szufladę Wystarczy wyjąć wiersz ze środka I z każdą prozą da się radę I choćby nawet piasek w oczy I choćby nawet w okna grad Dobrze że wciąż się jeszcze toczy Świat ten jedyny świat Zamieniam czarne na zielone Nie liczę zysków ani strat I niech się toczy w moją stronę Świat ten jedyny świat