Znowu dzisiaj nie zasnę Także nie pisz mi dobranoc Zamykali drzwi przed nosem Ty powiedz jak miałem wejść Teraz otwarte są bramy ale To już nie to samo Słowa ludzi są jak norze Krople deszczu zmywają krew Jak się zaszyłem zamknęli dupę Wcześniej w ich oczach Wciąż byłem alkusem, ćpunem i jebanym durniem I to co robię jest głupie i sztuczne Chciałem mieć sztukę jadłem te sztukę I pisałem sztukę po sztuce Codziennie uczyłem się co nowszych sztuczek W tym czasie me serce doznawało stłuczek Jebać tę kurwę jebać tę wódkę Wokół tyle kurew zamykam burdel Nie wpuszczam no bo widziałem dużo jak Kuba Grabowski Może to czas jest by przymykać oko Na to co nie jest warte naszych złości Jakości która nas pogorszy Musimy się trzymać kurwa na baczności W końcu przestać biegać za tymi co jedynie Od nich dostajemy kolki za nami tyle kontuzji Znam tych co biegli po swoje o kuli Znam tych co w dzień osiemnastki dostali kluczyki do kozackiej fury I zaczęli jeździć po wszystkich Mamo dziękuje za kule bo strzelam jak lewy Skrzydła mi pomogły wyrosły w tym miejscu co były te blizny Znowu dzisiaj nie zasnę Także nie pisz mi dobranoc Zamykali drzwi przed nosem Ty powiedz jak miałem wejść Teraz otwarte są bramy ale To już nie to samo Słowa ludzi są jak norze Krople deszczu zmywają krew Ziomek umarł w tym roku To jedyna osoba która może patrzyć na mnie z góry Kiedy księżyc wychodzi zza chmur Zamieniam się w bestie jak Remus Lupin Widziałem zło gdy błąkałem się samotnie Gdzieś po zakazanym lesie a najgorszym widokiem Nie była krew jednorożca wypita za straszliwą cenę Łatwo odpuścić gdy nie idzie po naszej myśli Droga do celu wiesz dlaczego taki szczery do bólu Bo przed każdym pisaniem biorę veritaserum W gimnazjum puszczali chore melodie dziś sam je tworze A w następnym roku wszyscy się dowiedzą Kim jest młody Potter rzuciłem zioło Bo łapią mnie stany lękowe gdy pale Nigdy nie puszczałem muzyki rodzica by nie wiedzieli jakiego syna maja na prawdę Pęknięte serce mam na ciele dziaby Z biednego domu a słucha mnie Black Przeżyłem tyle nieprzespanych nocy bo w każdej odwiedzał mnie Voldemort Znowu dzisiaj nie zasnę Także nie pisz mi dobranoc Zamykali drzwi przed nosem Ty powiedz jak miałem wejść Teraz otwarte są bramy ale To już nie to samo Słowa ludzi są jak norze Krople deszczu zmywają krew