Na koncie nie znajdę Resztek po racie obejdę się smakiem Na resztę zabraknie Biorę sałatę, chleb, paletę jajek Ty tak na poważnie poważnie Byłem zwyczajnym chłopakiem Bez parcia na gwiazdę a na bakier z prawem Czy raczej mam prawo rodzinie na drogie wakacje Chyba mi nie minie basen pełen wrażeń Inaczej pewnie ja już nie potrafię A paradoksalnie chcę życie jak sen Uwadze waszej oddaję biografię I dzięki niej zbieram się jak w płucach tlen Nigdy nie kradłem a chyba dziś zacznę Choć to nie dla mnie tak rujnuje stres Nie łam się bracie bo to przyjdzie z czasem Złap motywację i do przodu leć Wyciągam wnioski, nie idę w zaparte Drogą dedukcji to pierdolę władzę Uczyła na Polskim bym pisał poprawnie To pytam co w Polsce jest kurwa normalne To naturalne, że mam takie zdanie Ty naturalnie miej w to wyjebane Bo chrzanie se składnie aż pachnie im chrzanem W nocy nie zasnę bo przespałem szansę To moje limbo, bywa tu zimno Bardzo przykro mi, tak wyszło Czuję się jak idź stąd, ale zamknięte drzwi Jak przeszłość, jak moje nazwisko Co chciałbyś wiedzieć ty To wszystko, nazywam się Tymcio Z numerem więzień i, Limbo Bywa tu zimno, bardzo przykro mi Tak wyszło, czuję się jak idź stąd Ale zamknięte drzwi Jak przeszłość, jak moje nazwisko Co chciałbyś wiedzieć ty To wszystko, nazywam się Tymcio Z numerem więzień i Myśli w głowie każą ciągle mi przestać Jakbym w sobie nigdy nie znalazł miejsca Wszystko co robię to robię dla (uh!) Hip Hop od dziecka pytają a pensja Odpowiedzialnie chciałem rzucić rap Nie raz mówili z tego nie zarobisz Odpowiedź dałem nie chodzi o hajs Więc teraz mili proszę zejdźcie z drogi Nagle chcą się tu dołączyć To połączenie ma obrany kurs Gdy miałem dosyć rzucali mi kłody pod nogi A dzisiaj powoli uspokajam puls Bywało kiepsko, słabe wybory i za wiele rzeczy do dzisiaj mi wstyd Małą łyżeczką piję do woli Mi się udało to spróbuj też ty Pomału chcę mieć linie perfekcyjne Ale takie to bywają na szczycie Ja się sam zablokowałem jak w windzie Bo ciągle czekam na płytę aż wyjdzie Wyjdzie to bokiem jak sprawy na potem Na zgodę odpowiem wam co we mnie siedzi Potrafię śmiać się jak joker do łez By chwilę później tu chcieć się powiesić To moje limbo, bywa tu zimno Bardzo przykro mi, tak wyszło Czuję się jak idź stąd ale zamknięte drzwi Jak przeszłość, jak moje nazwisko Co chciałbyś wiedzieć ty To wszystko, nazywam się Tymcio Z numerem więzień i, Limbo Bywa tu zimno, bardzo przykro mi Tak wyszło, czuję się jak idź stąd Ale zamknięte drzwi Jak przeszłość, jak moje nazwisko Co chciałbyś wiedzieć ty To wszystko, nazywam się Tymcio Z numerem więzień i Limbo