Nie chce być na okładkach Wymuskana i gładka Chce mieć portret prawdziwy na płótnie Na fotosach złe światło Pada nudno i gładko Chce mieć portret i coraz mi smutniej Namaluj mnie, genialny portrecisto Zrobie co chcesz, poza tym dam Ci wszystko Zatrzymaj mych kolorów przemijanie Niechaj w dłoniach Twych na zawsze już zostanę Zaczaruj mnie na wieczność władco świata Gdzie jesteś, gdzie? Już droga mi się gmatwa Lustro jest bez wdzięku, budzi mnie i boli Z przemijania i lęku, Ty jeden mnie wyzwolisz Szukam po wernisarzach, czasem się ktoś obraża Gdy mu powiem, że jeszcze nie dorósł Że talentu mu brakło Ciężka linia i światło I za mało, za mało kolorów Wśród moich póz, Ty jedną zamkniesz w ramach I będę już prawdziwa i ta sama Mój profil jest Twojego życia linią Gdzie jesteś, gdzie? Znalazłeś sobie inną? Ty jeden zatrzymasz naszą miłość wielką Będę Twą dziewczyną, będę Twą modelką Będę Twą dziewczyną, będę Twą modelką Będę Twą dziewczyną, będę Twą Namaluj mnie, genialny portrecisto Zrobie co chcesz, poza tym dam Ci wszystko Zatrzymaj mych kolorów przemijanie Niechaj w dłoniach Twych na zawsze już zostanę Namaluj mnie