Delektuj się szumem fal, niech otulą cię jak kołdra Wczorajszy bal pękł jak balon, pęka ci głowa A moje słowa znowu drążą kanaliki w uszach Pogadajmy o przyszłości, zgaś jak nie chcesz tego słuchać Jak jesteś to ci powiem bądź godzien każdego wersu Infinity81 od dzisiaj do świata kresu Właśnie o tym będzie album, temat czym jest przemijanie Dziś na kacu się wyrwiemy z tych uwierających ramek Stresu nikomu nie brak, ja zabijam go dymem Poszukajmy razem sensu, nie seksu z kim byle Każdy choć na chwilę chce istnieć na karcie czasu I zostawić coś po sobie więcej niż te prochy w piachu Co cię powstrzymuje, hm? Dlaczego nie chcesz przyznać że to strach Do niedawna jeszcze długo go nie czułem, hm W nowym roku obiecuję, więcej się nie będę bać Do siego najlepszego, czego chcesz bym ci życzył Słono-gorzkiego, bo na słodkie to możemy liczyć Kolory nad miastem może zwiastują szansę Cierpliwie czekam kiedy znowu noc zamilczy Do siego najlepszego czego chcesz bym ci życzył Słono-gorzkiego bo na słodkie to możemy liczyć Kolory nad miastem może zwiastują szansę Cierpliwie czekam kiedy znowu noc zamilczy ♪ Położyłem się o świcie pełen noworocznych życzeń Jak włączę wiadomości nic dobrego nie usłyszę Myślę o małej dziewczynce i leku za dziewięć baniek Jeśli nie żyjemy w piekle, to tu pieniądz jest szatanem Znów mi powiedzą co nosić, a ja pójdę i to kupię Bo jak każdy lubię tą konsumpcję, lubię tą iluzję Co przysłania priorytet jak w słoneczny dzień żaluzje To chyba dobry moment, by dać ujście empatii Czemu chcesz budować kraty własnej jaźni Wszyscy niewyraźni mijają mnie na ulicach Tyle spokojnych twarzy maskujących swoje myśli To one stworzyły świat i ten ogrom nienawiści Pozwól spytam gdyby strach nie miał takich wielkich oczu To odważyłbyś się żyć już na zawsze wyszedł z mroku Nie chodzi o masę pokus tylko, by żyć na poziomie Mówię tu o standardzie świadomości duchowej Do siego najlepszego, czego chcesz bym ci życzył Słono-gorzkiego, bo na słodkie to możemy liczyć Kolory nad miastem może zwiastują szansę Cierpliwie czekam kiedy znowu noc zamilczy Do siego najlepszego, czego chcesz bym ci życzył Słono-gorzkiego, bo na słodkie to możemy liczyć Kolory nad miastem może zwiastują szansę Cierpliwie czekam kiedy znowu noc zamilczy