Gdy dziś napisałam Na szybie twe imię To lód niby w słońcu Roztopił się spłynął I róża pod oknem Na śniegu zakwitła Choć w zimie nie kwitnie Gdy dziś wymówiłam W pokoju twe imię To dom, każdy przedmiot Je echem odmienił I słowik pod oknem Na drzewie zaśpiewał Choć w zimie nie śpiewa A ciebie tak dawno Tak dawno tu nie ma Że czasem już myślę We śnie byłeś tylko Lecz wszystko zaprzecza Tobie szumią drzewa Rosną kwiaty na śniegu Tobie słowik śpiewa Gdy dziś pomyślałam W ogrodzie twe imię I klon niby wiosną Obsypał się liśćmi I jabłoń na ścieżkę Rzuciła ci owoc Choć w zimie nie rodzi A ciebie tak dawno Tak dawno tu nie ma Że czasem już myślę We śnie byłeś tylko Lecz wszystko zaprzecza Jabłonie czereśnie Moje kwiaty w ogrodzie Ścięte mrozu mieczem Naa naa na na naa na Naa na na naa Naa na naa Naa na na naa Na naa na naa Na naa na na na na