Po drugiej stronie życia Ponoć żarcia już nie trzeba... ani picia... Nawet jeden szczyt nie został do zdobycia Lub kontynent do odkrycia! Po drugiej stronie życia... Po drugiej stronie... Po drugiej stronie cienia Nie ma marzeń ...bo spełnione już marzenia, Nic nie boli bo, nieznane są cierpienia... Gdzie się nigdy nic nie zmienia, Po drugiej stronie cienia ... Po drugiej stronie... Więc mi wybaczcie proszę myśl grzeszną, Którą powiedzieć tutaj aż trudno, że mi tam wcale jeszcze nie spieszno, Tam - gdzie jest równie pięknie co nudno! Lecz póki co - ŻYJEMY!!! Koty drzemy... nieźle jemy i pijemy! Jeszcze jakąś Amerykę odkryć chcemy... I garbaty los niesiemy... Lecz póki co - żyjemy ... ŻYJEEEEEMYYYYY!!!! Lecz póki co - MARZYMY!!! Układamy wiersze... z dziewczynami śpimy ... I każdego roku ileś lat kończymy... Coś po sobie zostawimy!!?? Przynajmniej tak marzymy ... MARZYYYYYYMYYYY!!! Ale czasami - kiedy jest wieczór ... I wszystkie gwiazdy wstają do pieśni, To nam brakuje paru kolesiów, Którzy na tamtą stronę już przeszli... Lecz póki co - ŻYJEMY!!! ŻYJEEEEMYYYYYY!!!