W przechowalni pierzyn Całą młodość przeżył Pewien nieszczególnie psotny Jerzy Gdy na świat wychynął Tak namolny, świeży Śpiewał jemu Chór młodzieży O, Jerzy Nie uwierzysz, jak Pięknie można życie przeżyć O, Jerzy Nie uwierzysz, jak Pięknie można życie przeżyć No i nie uwierzył Poszedł do żołnierzy Zbaczniał, spoczniał, palnął coś z moździerzy Aż kiedyś posłyszał Jak starzy saperzy Nucą Pocą Nocą W wieży O, Jerzy Nie uwierzysz, jak Pięknie można życie przeżyć O, Jerzy! Nie uwierzysz, jak Pięknie można życie przeżyć Potem kochał trochę Miał komplet talerzy Potem było późno Potem nie żył I niebiańskie chóry Pozłacane rury Balet prawie bez odzieży W każdym z nas się szczerzy Sielankowy Jerzy Wśród życia gadżetów i obierzyn I zbieramy skrzętnie Tysiące podejrzeń Nie chce, nie chce Nam się wierzyć (Frajerzy) frajerzy Nie wierzymy, że Pięknie można życie przeżyć Frajerzy Nie wierzymy, że Pięknie można życie przeżyć Frajerzy (Nie wierzymy, że) Pięknie można życie przeżyć (Frajerzy) (Nie wierzymy, że) (Pięknie można życie przeżyć)