Pamiętam tamten dzień, to był początek lat dwutysięcznych Było zimno, lało A ja stałem, patrzyłem w niebo i myślałem Co będzie ze mną dalej? Lajkuj, ogarnięty na majku Ten syf sprały detergenty z Reichu Autentyk vibe mój jak na fristajlu do pętli Kiedy wychodził mój album Młodzi gniewni zdobywać świat chętni W realiach lat dwutysięcznych Tamten rap traktuję jak pamiętnik Każda nuta tutaj przypomina mi momenty WWA Represting 022 Różne piosenki, co je łączy prawda Różne patenty, łączy je prawda Każdy ręczył wtedy za to, co nagrał Hej, nie wiem jak ty Ja byłem w tym Doświadczyłem jaki to syf Nie wiem jak wy, ale ja byłem w tym Widziałem z bliska, rap bywa zły Iluzje, po milеnijnej pluskwie odpalasz telеwizję A tam wciąż gruz jest Wjeżdżamy w ten show biznes z piskiem Wtem w nim jesteśmy I gdzie jest wyjście? W dwutysięcznym w RRX'ie kontrakt Rok później z BRX'em kontra I oczywiście premierę S.P.O.R.T. ma Zaczynam solo karierę odtąd man No dobra, namawiał Kozanostra Rób solo nagrania, zespół zostaw Zacząłem nagrywanie bez koleżków A co było dalej, to wiesz już I po deszczu de facto Pomimo prób reanimacji jest dead już dawno A potem szedłem z solem sam w to Parasole czas zamknął Hej, nie wiem jak ty Ja byłem w tym Doświadczyłem jaki to syf Nie wiem jak wy, ale ja byłem w tym Widziałem z bliska, rap bywa zły