"S.P.O.R.T" człowieku Kolejny bit, co wali w ryj ci jak kastet Rzuć maskę, czas ruszyć inny aspekt Zapewne nawet o tym nie myślałeś A właśnie, to wcale nie takie jasne Jestem Jackiem, co wydać "S.P.O.R.T" ma Ty, weź tę sytuację sprawdź morda Na scenie funkcjonuje kilka ekip Możesz znać je z pierwszej płyty Volta Są ekipy, my, Molesta, ZIP'y Się nie zesraj, nie jadę po nikim W tamtych czasach każdy był prawdziwy Nikt z tych składów nie miał solo płyty Też znasz historyjki, no to keep it Też znam, nie odkryjesz Ameryki Moment kiedy moje solo wjeżdża To ten momеnt kiedy reszta się dziwi Jacek, czеkaj, czekaj Ej, przede mną solo debiut Już pierdolą ziomki w podziemiu Sami tak zrobią, a to szczegół "S.P.O.R.T" człowieku Ej, przede mną solo debiut Już pierdolą ziomki w podziemiu Sami tak zrobią, a to szczegół "S.P.O.R.T" człowieku Ej, robić solo to jak bycie zdrajcą Dzisiaj spoko, wtedy nie za bardzo Wtedy każdy myślał ideowo, a solo album to był tylko hajs flow Rusz głową, patrzyli spode łba F po T do D się po deszczu oderwał Chociaż kumple nie robili problemów, nic nie mów Już po Trzyha była przerwa Ten bit był na Reminiscencjach Hm, był? Nie chcę przekręcać To mój styl, a bit ma potencjał Czuć, że robiła go szara eminencja Mario zniknął, Numer zniknął wkrótce Może mieli gula i uraz za mój sukces Tak relacje się właśnie pierdolą Jak się wchodzi w te solo produkcje Ej, przede mną solo debiut Już pierdolą ziomki w podziemiu Sami tak zrobią, a to szczegół "S.P.O.R.T" człowieku Ej, przede mną solo debiut Już pierdolą ziomki w podziemiu Sami tak zrobią, a to szczegół "S.P.O.R.T" człowieku