Lubię se zajarać, to nie twoja sprawa jaki model biorę Test i warunek taki, że ma wgniatać w fotel Lubie haze, lubię kush, jak chujowe, wypierdolę, tfu Ta odmiana kozak brew, bo mnie lolek ostro zmiótł Kręcone brzydkie lolki, kręcą mnie ładne dupki I chuj cię to obchodzi, skąd takie można kupić Jak takie można nabyć, kurwo to nie są twoje sprawy Sampla nadziei niosą dzieciaki z Warszawy Jak za dużo nie mam to każdą chwilę docenię Co zjebałem to nie zmienię i patrzę przed siebie Jestem crusher i mielę, mielę, mielę Dla ziomali z fartem jak sieben, sеven, siedem Spokój, tu się mówi a niе papla Kodu nigdy nie poznasz ani hasła Nie ma tematu waga, tu każde słowo waga Oby to nie była twoja sprawa Spokój, tu się mówi a nie papla Kodu nigdy nie poznasz ani hasła Nie ma tematu waga, tu każde słowo waga Oby to nie była twoja sprawa Jak wpadnę i będzie na dnie, Walczuk Nie płacz, odbije się od ziemi jak kauczuk (boink) Politycy podczas obrad Sejmu chcą utopić nas w morzu podatków (dawaj kapok) Wkurwia ich gdy wkładasz hajs do sejfu Wpierdalają się na konta w banku (wścibskie szmaty) Ale to nic, jestem kapitanem statku (ahoj) Nie twoja sprawa co trzymam na mostku (ojoj) Oczy wesołe od topków (ho-ho-ho), pokład się buja od bangerów (ło, jej) Oh, nie twoja sprawa co trzymam w pudełku (nie) Nie, nie twoja sprawa z kim jadę w bmw (skrt), nie twoja sprawa Spokój, tu się mówi a nie papla Kodu nigdy nie poznasz ani hasła Nie ma tematu waga, tu każde słowo waga Oby to nie była twoja sprawa Spokój, tu się mówi a nie papla Kodu nigdy nie poznasz ani hasła Nie ma tematu waga, tu każde słowo waga Oby to nie była twoja sprawa