Znów się będzie drzeć, kiedy mi otworzy
Czuję się jak śmieć, dwa tygodnie w loży
Ktoś zatrzasnął mnie, serio nie wiem kto to zrobił
Chyba tamte dwie, albo w oczach się pierdoli od tych alkoholi mocnych
Brak kontroli po świt, ona chce ze mną zostać
Niech pokaże to mi, alkohol i koksik
Brak kontroli po świt
Ona chce ze mną zostać, niech pokaże to mi
Jestem pisarzem, ej
Czasami muszę się napierdolić albo coś zmyślić, ej
Jestem pisarzem, ej
Idę w piżamie rano do Żabki, a potem piszę tekst
Zgadnij, co wyjmuję z siatki
Pytam, bo wiem, że lubicie zagadki
Nagle podnoszę głowę z wycieraczki, ja pierdole
Zjeby dostanę jak od matki
Znów się będzie drzeć, kiedy mi otworzy
Czuję się jak śmieć, dwa tygodnie w loży
Ktoś zatrzasnął mnie, serio nie wiem kto, to zrobił
Chyba tamte dwie, albo w oczach się pierdoli od tych alkoholi mocnych
Brak kontroli po świt, ona chce ze mną zostać
Niech pokaże to mi, alkohol i koksik
Brak kontroli po świt
Ona chce ze mną zostać, niech pokaże to mi
Bardzo proszę Cię o luz, przecież kocham Cię
Nie dotykam żadnych suk, tylko one mnie
Raz na rok się pójdzie w bój, nie dobijaj mnie
Dziś nie wychylam mnie, mi się tylko rzygać chce
Bardzo proszę Cię o luz, przecież kocham Cię
Nie dotykam żadnych suk, tylko one mnie
Raz na rok się pójdzie w bój, nie dobijaj mnie
Dziś nie wychylam, nie, tylko nie odzywaj się
Znów się będzie drzeć, kiedy mi otworzy
Czuję się jak śmieć, dwa tygodnie w loży
Ktoś zatrzasnął mnie, serio nie wiem kto, to zrobił
Chyba tamte dwie, albo w oczach się pierdoli od tych alkoholi mocnych
Brak kontroli po świt, ona chce ze mną zostać
Niech pokaże to mi, alkohol i koksik
Brak kontroli po świt
Ona chce ze mną zostać, niech pokaże to mi
Поcмотреть все песни артиста