Spójrz na ten zbiór To jasna rzecz Że więc chyba już nie da się mieć Można zazdrościć mi że Wszystko mam Czego chce Czy widzisz ten cudowny blask Tych skarbów dotąd Nie widział nikt z was Do szczęścia mało mi brak Jasne Że uważasz tak Mam przydasiów pokłady niemałe I cotosie w kolekcji są mej Chcesz to mogę ci dać Są wspaniałe Ale wiesz Kiedy ja Więcej chcę Chciałabym być tam gdzie ludzie są Zobaczyć ich najprawdziwszy taniec Jak płyną lekko tak Bo używają Wiem Nóg Płetwy się raczej nie sprawdzą bo Stopy mieć trzeba by stanąć na nich I po ulicach móc Jak oni mówią to Iść Chce mieszkać tam Kiedy jest cień Lub w słońcu brodzić przez cały dzień Wśród ludzi żyć W ich świecie być Naprawdę chcę Marzę by stąd Uciec na ląd Nazwany ziemią Śnię o tym że Przytuli mnie nadmorski piach Na ziemi tej dziecią jest lżej Ojcowie córki rozumieją Bez zmuszania Do pływania Mija tam czas Chcę poznać już co z nich każdy wie Chcę na pytania swe odpowiedzi Co to ten ogień I czemu on Rozprasza Cień Gdy przyjdzie czas Chciałabym raz Wreszcie zobaczyć wspaniały świat W tym świecie żyć Wolną już być Naprawdę chcę