Nie chowam urazy i nie kryje żalu
Cele zdobywam tu ciągle po mału
Jak blokujesz snapy, bo nie szukasz taty
To nie pisz, że "Zamykaj banie jak Paluch"
Nie jestem produktem, a dają mi termin
Kiedy się skończę, będę na pętli
Będę na Olis, czemu nie teraz?
W rapie grasz kogoś wtedy, gdy umierasz
Nie chce na bloku umierać
Mam wizję na życie, jakiego nie miałem od dziecka
Rzucam te wersy chujowe, co nie grają roli
A dla mnie są kurwa od serca
Mogę mieć dupy co podają głowę
Jak tylko poleci im na głowe ręka
Czasem dwie paki na blacie i niе wiem
Czy dociskać bardziej mam tu na zakrętach
To moja droga - nie chcę umiеrać na bloku
Salony Rari - Aventa
Jebane chuje
Róża umiera, ale dalej kłuje
Nie byłaś zepsuta, dalej mogę popsuć
Straciłem wiele, dalej mogę odkuć
Plują pod nogi, to ja mogę opluć
Skoki za swoje, nie jebałem ojcu
Jestem produktem, zajebanym w worku
Życie smakuje jak kawa i opium
Nie chcę umierać na bloku - e, e, e, e
Nie chcę umierać na bloku - e, e, e, e
Nie chcę umierać na bloku - e, e, e, e
Nie chcę umierać na bloku (bloku, bloku)
♪
W duszy gra mi trap, zakłamane serca
Lekarstwem na miłość była jebana ucieczka
Jak kłamałaś w oczy, to teraz zagramy w berka
Spierdalaj do domu, zabieraj rzeczy i pieska
Szmaty bez pokory chcą być wciąż brane na deskach
Czuje dominację, kiedy ją biorę na (woof, woof)
Jestem chłodny, aż od powieki do serca
Bipolar mnie zjada, jak upadam podaj dłoń
To moja droga, nie chce umierać na bloku
Salony Rari - Aventa
Jebane chuje
Róża umiera, ale dalej kłuje
Nie byłaś zepsuta, dalej mogę popsuć
Straciłem wiele, dalej mogę odkuć
Plują pod nogi, to ja mogę opluć
Skoki za swoje, nie jebałem ojcu
Jestem produktem, zajebanym w worku
Życie smakuje jak kawa i opium
Nie chcę umierać na bloku - e, e, e, e
Nie chcę umierać na bloku - e, e, e, e
Nie chcę umierać na bloku - e, e, e, e
Nie chcę umierać na bloku