Wiem co mi wolno, czas mi leci wolno Jak będę chciał, zostanę producentem porno Jutro będę multimilionerem Każdy z ulicy ma szansę na karierę Wiem co mi wolno, czas mi leci wolno Jak będę chciał, zostanę producentem porno Jutro będę multimilionerem Każdy z ulicy ma szansę na karierę Robi mi fotkę instax, żeby pamiętać Bo mam zamiar się spizgać, tym co jest w bletkach Co chwilę wpada coś na testach Choć już nie robię w tym Ale w przyjaznych gestach Często wychodził z tego młyn Zawsze znieczulony, czas na trochę slow-mo Bo się ciężko zapierdala, by umilić wolność Każdy z nas ma zdolności, a nie zdolność na kredyt Dziwki chcą być tak ruchane jak jebanie biedy Znam ich potrzeby, Rocco Siffredi W życiu miałem gorzkie chwile, ja nie sugar-daddy Jutro odwiedzamy Berlin, zostawić trochę pengi Twoja suka chce się bujać tylko w Fendi Wiem co mi wolno, czas mi leci wolno Jak będę chciał, zostanę producentem porno Jutro będę multimilionerem Każdy z ulicy ma szansę na karierę Wiem co mi wolno, czas mi leci wolno Jak będę chciał, zostanę producentem porno Jutro będę multimilionerem Każdy z ulicy ma szansę na karierę Polski rap to mmm... A chuj w to Nie odpalam go w aucie co ma trzy turbo Hajs dzielę po równo Fryzurę mam równą Trudno, ale nie chcę zabawiać się z twoją kurwą Bo jestem zarobiony, ale gdybym nie był Może by wbiła szpony Ma ochotę na ogiera, nie kucyka Pony Jak parkuję pod blokiem słyszę, "Niech będzie pochwalony" Na zegarkach korony, mój czas jest policzony Waga naszego sukcesu przelicza się na tony Jestem szalony, świat dał mi wolną rękę Jak będę chciał jutro zostanę prezydentem Wiem co mi wolno, czas mi leci wolno Jak będę chciał, zostanę producentem porno Jutro będę multimilionerem Każdy z ulicy ma szansę na karierę Wiem co mi wolno, czas mi leci wolno Jak będę chciał, zostanę producentem porno Jutro będę multimilionerem Każdy z ulicy ma szansę na karierę