Nie, nie, nie, nie szukałem kłopotu
On i tak mnie znalazł, znalazł i wyjebał na bruk
Moje życie to jest bród, ja mówię, że nic, a Ty mówisz, że Bóg
Mówisz, że nic więc widzę, że cuk
Widzę, że przyjaciel, widzę, że wróg
Dla żula git jest jak jebnie jabola
Dla dłużnika jak spłaci dług (e-e-e-ej)
Kaszel od zioła, mam kaszel od jebanych sztuk
Myślę o tym, że dziś zrobił inaczej mordo gdybym tylko mógł
Jebać jebać jebać (psy!)
I jebać zdanie tych suk
Piszę i piszę, chociaż czasem naprawdę kurwa mać brakuje słów
Chciałbym się kiedyś obudzić, czuć się najlepiej na świecie
Najlepiеj przy swej kobiecie, lеję wódkę po sorbecie
A kiedyś polecę w kosmos, żeby księżyc zazielenić
Jak coś ziom mogę ci kopsnąć, to-to-to-towarek nie z tej ziemi
Od gnoja wpojony hip-hop, od gnoja w życiu towarzyszy rap
To nie mogło kurwa skończyć inaczej się dlatego skończy się tak
Kolejny miesiąc jak akt, to kolejny hajs dzwoni wam
Zgarnę to co chcę, ja zgarnę tę forsę i proste
Szarą rzeczywistość zamienię w żart, żart
Jestem pewny tego pewny na bank, bank
To wszystko nie przyszło od tak, tak
Ile minęło już lat, lat
Ile minęło już lat, lat, lat (ej)
Chcę polecieć w górę jak ptak (jak ptak, jak ptak)
Nie szukałem kłopotu, a ta kurwa i tak znalazła mnie i dała w pizdę
Opuszczałem szkołę żeby dostać lekcję
Na zawsze zmieniające chłopca w mężczyznę
Nauczyły, że nawet jak trudno jest w życiu
To nie warto iść na łatwiznę (nie)
Zostawiły w moim sercu ból (ból)
Na sercu zostawiły bliznę (e)
Ciągle to samo podejście do życia
Wszystkie bolączki pamiętam do dzisiaj
Jak spóźniał się okres, jak spóźnia się wypka
Jak mnie przekopali i jak biłem typa
Z kim mam się witać? (E)
A komu mam napluć pod nogi? (E)
Mój były kumplu tak bardzo mnie boli, że rozeszły się nasze drogi (e)
Ale nie ma co płakać (nie), nad miską mleka rozlanego (to)
Nawet największa strata (to), przynosi nam coś nowego (wow)
Niespodziewanego zawsze się spodziewam
Pamiętam, że decyzja zawsze jest moja (moja)
Bo kiedy tonąłem nie chwytałem brzytwy
I dziś na powierzchni chilluje jak boja (boja)
Od gnoja wpojony hip-hop, od gnoja w życiu towarzyszy rap
To nie mogło kurwa skończyć inaczej się dlatego skończy się tak
Kolejny miesiąc jak akt, to kolejny hajs dzwoni wam
Zgarnę to co chcę, ja zgarnę tę forsę i proste
Szarą rzeczywistość zamienię w żart, żart
Jestem pewny tego pewny na bank, bank
To wszystko nie przyszło od tak, tak
Ile minęło już lat, lat
Ile minęło już lat, lat, lat (e)
Chcę polecieć w górę jak ptak (w górę jak ptak, w górę jak ptak)
Поcмотреть все песни артиста