Kishore Kumar Hits

ZetHa - Kłamstwo şarkı sözleri

Sanatçı: ZetHa

albüm: Kłamstwo


Kochałem ideał, dziś ideał upadł, fart
Nigdy nie będę taki sam, codziennie lepszy kurwa ja
Jarają jej oczy mnie bardziej niż dupa, jarają jej usta, to żona, nie suka
Trochę niegrzeczna, ale mnie słucha
Kochałem ideał, dziś ideał upadł, fart
Nigdy nie będę taki sam, codziennie lepszy kurwa ja
Jarają jej oczy mnie bardziej niż dupa, jarają jej usta, to żona, nie suka
Trochę niegrzeczna, ale mnie słucha
Płakałem w kartony i ciągle myślałem, co życie przyniesie na talerz (talerz)
Nigdy nie czułem się dobry i zły, zawszę wiedziałem, by godnie tu żyć
Wiara przyniosła nam plony, dlatego już dzisiaj nie martwię się sianem
Ziomal wyciągnął tu rękę, postawił kartę, zobaczył talent (talent)
Dwa węże na plecach zakryją me blizny, jakie po nożach tam miałem (miałem)
Wilki na ręce ukryły me blizny, bo życia już kurwa nie chciałem (nie chciałem)
Dlatego nie pytaj czy gryps czy frajer, bo tego nie chciałem (nie)
A oczy matuli, bo żyłem bez ojca, musiałem ocierać rękawek
Stoję po kłamstwach, ocieram sukcesem, lekami i jebanym żalem
Moja ekipa dawała mi wsparcie nawet, jak bokiem leciałem
Pękało mi serce i pęka mi dziś, moje wartości zostawiam nad ich
Jeśli skłamała, to skłamie i dziś, skłamię, to lecimy na góry, na szczyt
(Kochałem ideał, dziś ideał upadł, fart
Nigdy nie będę taki sam, codziennie lepszy kurwa ja
Jarają jej oczy mnie bardziej niż dupa, jarają jej usta, to żona, nie suka)
Trochę niegrzeczna
Dobrze wiem, że jesteś blisko, ejj
Wszędzie rozpoznam twój zapach
Co na to kobieta kot? Moje plecy, to jej drapak
Twoja dupa ryje czereb Ci pierdoląc o pierdołach, jak tak lubi pierdolenie, to niech zacznie grać w pornolach
Palę buszka na grillu sobie luźno na chillu
Uśmiech od ucha do ucha, słucham Tuska na grillu
Nie liczę na fart, ani dar losu
Nic do stracenia nie mam kurwa, jak mrozu
SB, emocje i żale, żale ja rzucam do kosza (kosza)
Trafiam za trójeczkę potem piję sok z kokosa
Jak lecę w kierunku studia, to lecę w kierunku kosza
Jak wracam, to na dole powódź ma, a w oczach pożar
Kochałem ideał, dziś ideał upadł, fart
Nigdy nie będę taki sam, codziennie lepszy kurwa ja
Jarają jej oczy mnie bardziej niż dupa, jarają jej usta, to żona, nie suka
Trochę niegrzeczna, ale mnie słucha

Поcмотреть все песни артиста

Sanatçının diğer albümleri

Benzer Sanatçılar