Ma biały nos od proszku, ale to nie kreatyna Podaję, odbieram, szybko pójdzie 1 Giga Sam sobie jestem wrogiem, gdy wracam ledwo na siłach Za mocno wleciał melanż, barbie leży ledwo żywa Benda na zakręcie, a dziś chcą robić zdjęcie Złamałem jej serce, na mnie wysyła zaklęcie Paczka Cali w jednym skręcie jak pokazał wujek Malik Oni gadają o uzi, nie trzymali nawet calibre L'équipe est dans la renta', gotówka nie stan konta Mógłbym, ale po co? Więc jej nie zamówię bolta Tiki taka na osiedlu tak jak FC Barcelona Idę znowu strzelić gola, wita mnie Paryż 9 Spacerek na Paryżu z modemoiselle tylko dla zmyłki Mam na sobie dresy, a ona na nogach szpilki Wokół wszędzie narkotyki, pliki, policyjne dziwki Jakbym miał możliwość, bym zombyiakom pomógł wszystkim Spacerek po Warszawie, na trasie mam Jana Pawła 100 koła nie robi wrażenia tutaj od dawna Stempel, cegła, czekolada, Maroko lub Afgan Towar mocno klepie tak jak w matę Marcin Najman Ona dzwoni mi na FaceTime, nie wiem czego chce, ale mogę zrobić FaceFuck Dalej nie mam Face'a, Face ID i na zdjęciach zakryty ryj Na telefonie kreski to nie Wi-Fi Nie ma tutaj gwiazd chyba, że patrzysz na sufit Luksusowe problemy, już nie mieszczą mi się buty Czas to pieniądz nie mam dla ciebie minuty Zagraniczne rzeczy Potrzebne dwie waluty Kantor, wpadam szybko i wymieniam banknot Nie mam czasu do stracenia Mam to czego teraz ci potrzeba Jak coś na chacie nic nie ma, mogą se krzyczeć gleba Spacerek na Paryżu z modemoiselle tylko dla zmyłki Mam na sobie dresy, a ona na nogach szpilki Wokół wszędzie narkotyki, pliki, policyjne dziwki Jakbym miał możliwość, bym zombyiakom pomógł wszystkim Spacerek po Warszawie, na trasie mam Jana Pawła 100 koła nie robi wrażenia tutaj od dawna Stempel, cegła, czekolada, Maroko lub Afgan Towar mocno klepie tak jak w matę Marcin Najman