Frieda, ja jestem Frieda Moja husteczka, koszmar i ohyda Niech już nareszcie rozkaz ktoś wyda By znikła koszmar i ohyda Frieda, ja jestem Frieda Moja husteczka koszmar i ohyda Niech juz nareszcie rozkaz ktoś wyda Frieda Od lat trzydziestu, pokojówka Kładzie przy łóżku, każdej nocy Moją husteczkę, tę husteczkę I pozbyć sie jej nie mam mocy Paliłam w piecu i topiłam Zechciej królowo mi uwierzyć Nic nie pomaga, gdy sie budzę Husteczka zawsze przy mnie leży Frieda, ja jestem Frieda Moja husteczka, koszmar i ohyda Niech już nareszcie rozkaz ktoś wyda By znikła koszmar i ohyda Frieda, ja jestem Frieda Moja husteczka koszmar i ohyda Niech juz nareszcie rozkaz ktoś wyda Frieda Kiedyś w kawiarni pracowałam I raz właściciel wziął mnie siłą 9 miesięcy, póżniej chłopczyk Dziecko na świat sie narodziło A ja wyniosłam je do lasu Husteczke w usta mu wcisnęłam I poczekałam, zakopałam I tak historia sie zaczęła Frieda, ja jestem Frieda Moja husteczka, koszmar i ohyda Niech już nareszcie rozkaz ktoś wyda By znikła koszmar i ohyda Frieda, ja jestem Frieda Moja husteczka koszmar i ohyda Niech juz nareszcie rozkaz ktoś wyda Frieda