Coś mnie swędzi pod pachą, coś gryzie Z pod powieki wychodzi i żre I wydziera przez dziurę w skarpecie Spać mi nie daje W nocy i w dzień Gdy mnie spotykasz miło jest Na pozór dobrze trzymam się Gdy się odwracam jesteś zły I z hukiem zatrzaskujesz Dzwoni do mnie i pyta w ankiecie Jaki rok jest, miesiąc i dzień I wydziera przez dziurę w skarpecie Spać mi nie daje W nocy i w dzień Gdy mnie spotykasz miło jest Na pozór dobrze trzymam się Gdy się odwracam jesteś zły I z hukiem zatrzaskujesz Hej, przepraszam gubię się Straciłam orientację Kolory, imiona i czas nie liczą się Hej, proszę nie gniewaj się Mogę ci przyznać rację Trochę zaboli, a ciebie Zaboboli Hej, przepraszam gubię się Straciłam orientację Kolory, imiona i czas nie liczą się Hej, proszę nie gniewaj się Mogę ci przyznać rację Trochę zaboli, a ciebie Zaboboli Zaboboli