T-55
To jest remix
Taa
Gimpson, Cookie M, DL
Okej
Dość tego pierdolenia
Nie mam sumienia stylu zmieniać
W oka mgnieniu smuty, gdzie tam?
Teraz głos z podziemia uderza
Jestem jak Hades, obczaj
Ziemia płonie
Podrzucę Ci granat w ryj
Niczym Persefonie
Smutno mi było pół godziny
Ziomek napisałem szesnastkę
Przeszło szybko znów czuję ogień
Jesteś pod natarciem
Uparcie mam parcie, by dalej rozkurwiać
I robię to sam, niepotrzebna wytwórnia
Nie znajdziesz tu durnia, bo noc jest pochmurna
Choć chwila i łuna ku chwale Peruna
Zabłyśnie na niebie
Nie wierzę w Ciebie
Wole wierzyć w Trygława
Choć nic o nim nie wiem
Pewne, że istnieje jest nie to co moce Batmana
Nie staram się robić muzy, która się spodoba
Bo wystarczy, że tworzę co chcę i tak scena jest moja
Styl życia gnoja
Nie, ziom po prostu to ja
I wkurwia moda na płakania, chłopak
Porzuconych pod nogi kłodach
Po wielu zawodach zrozumiesz, że to tak zaczyna
Działać, gdy życie zaboli
To dojrzewanie od monopoly do monopoli
Życie proste jest jak budowa T-55
Bo jestem inżynierem, trzymam zaciśniętą pięść
I bang, mogę skurwysynów nokautować
Rozpierdalam czołgi lekko ja i moja załoga
Życie proste jest jak budowa T-55
Bo jestem inżynierem, trzymam zaciśniętą pięść
I bang, mogę skurwysynów nokautować
Rozpierdalam czołgi lekko ja i moja załoga
Zacząłem robić tę muzę, kiedy miałem 11 lat
Wtedy w duszy zagrał ten rap
Ale nie nazywaj mnie raperem więcej już nigdy
Me imię nie zaczyna się na MC trzyma się innych
Mam lat dwa-zero, time like arrow
Tak zmienił się świat, że mamy jak chwiać sceną
Cała ta pierdolona gra, rozmielona gra
Wszystko już w niej było, więc ja wypierdala-lam
Tak myślałem wcześniej, ale włożę w to swe ręce
I napędzę tę machinę rozpierdolu dając więcej
Mamy tę parę jak Birenberg miał-miał w jeden dziewięć osiem pięć
Now-now, I wanna steal your fame and that's the game (game)
Prosta sprawa jak wiecie co (co)
I wanna kill you, nie zawiedzie moc (nie)
I jak słyszysz mnie to lepiej wiej
Chociaż nie pomoże Ci tu ani trochę Skylar Grey
Życie proste jest jak budowa T-55
Bo jestem inżynierem, trzymam zaciśniętą pięść
I bang, mogę skurwysynów nokautować
Rozpierdalam czołgi lekko ja i moja załoga
Życie proste jest jak budowa T-55
Bo jestem inżynierem, trzymam zaciśniętą pięść
I bang, mogę skurwysynów nokautować
Rozpierdalam czołgi lekko ja i moja załoga
Na pokaz wywłoka to nie moja brocha
Są ważniejsze rzeczy
Na boga Hitchcocka wspominam psychoza
To mnie dopiero męczy
Wywęszył nie jeden, żem dobry jest
I łatwowierny
A życie nie jest łatwe jak u dzieci z Bullerbyn
Nie będę miał już nigdy więcej wyrzutów sumienia
Wygrać ze mną, ziom to jak wycisnąć wodę z kamienia
Posejdon oniemiał, bo wszystko olewam
A płyty idą jak woda
I jak ryba w wodzie się czuję na bitach
Lub jakaś gwiazda rocka
No poka jeszcze trochę
Jak kurwa szlochasz
Jak płyną łzy
I jaki to jesteś wrażliwy chłopak
No popłacz ziomal, straszna szkoda
Ja tego nie kupię
Jestem trochę jak Freddie Mercury, bo mam to w dupie
Jak mnie nie zatrzymasz to kolejny chłoptaś będzie za chwilę gryzł ziemię
Show musi trwać, więc kurwa mać zabiję olejąc sumienie
Chcesz być wolny?
Możesz śmiało, ale ja tego nie czuję
We will rock you zrobię skurwielom
Czyli ich ukamienuję
Życie proste jest jak budowa T-55
Bo jestem inżynierem, trzymam zaciśniętą pięść
I bang, mogę skurwysynów nokautować
Rozpierdalam czołgi lekko ja i moja załoga
Życie proste jest jak budowa T-55
Bo jestem inżynierem, trzymam zaciśniętą pięść
I bang, mogę skurwysynów nokautować
Rozpierdalam czołgi lekko ja i moja załoga
Co-co-co-co-co tam kurwa
Robię ja, robi wytwórnia
Robi studio no i chuj w to
To jest rap chcę, żeby hukło
Kiedyś brudno ta, teraz Bombsite A
I fakt tak, że sam track na fast track się pcha
A rap gra to ja i nie Ty ziom definiujesz
Bo bangla nawijka i słuchacz to kupuje
1500 pierwszej płyty poszło, no nie wierzę
Tej dwa razy tyle zajebiemy w pre-orderze
Szczerze szczerzę się, bo zjadam pełną gębą
Malkontentów, co pierdolą a przy mnie to bledną
Rap miernot wolisz spoko, glebną sobie zaraz
Wchodzę na OLIS możesz wy-wy-wy-wy wypierdalać
Dalej, dalej wpisz na neta to Ci się nie uda
Bo to żaden gadżet, że Twoich idoli wpierdala gość z Youtube'a
Mała lekcja ekonomii słuchaj, oto ona
Zainwestuj, bo za chwilę moja trasa koncertowa
Życie proste jest jak budowa T-55
Bo jestem inżynierem, trzymam zaciśniętą pięść
I bang, mogę skurwysynów nokautować
Rozpierdalam czołgi lekko ja i moja załoga
Życie proste jest jak budowa T-55
Bo jestem inżynierem, trzymam zaciśniętą pięść
I bang, mogę skurwysynów nokautować
Rozpierdalam czołgi lekko ja i moja załoga
Wita was tu TUS polskiej Youtube sceny
Choć jestem reliktem pozamykam Wasze szczeny
Gimby wciąż próbują wybić się na moich plecach
A to ja kurwa nagrałem pierwsze rapy o CS'ach
Czas już wrócić, Was nauczyć jak to robią polskie Tuby
Sztos ich tuczy, muszę utyć przez te hity jestem gruby
I nie powiesz mi, że AWP nie rozjebało
Zjadam mainstream, a Wam wciąż jest kurwa mało
Słyszysz, słyszysz, słyszysz głos mój?
Widzisz, widzisz, widzisz sztos w chuj
Nie poradzę na to, że nagrywam same hity
Track za trackiem, snack za snackiem
Perfekcyjnie wbijam w bity
Propsy już zbieram dziś, skillsy nabieram w mig
Chociaż na emeryturze będę kreował styl
Wiesz, że nieomal z tym skończyć już miałem?
Lecz powstrzymać się nie mogłem no i rozjebałem
Życie proste jest jak budowa T-55
Bo jestem inżynierem, trzymam zaciśniętą pięść
I bang, mogę skurwysynów nokautować
Rozpierdalam czołgi lekko ja i moja załoga
Życie proste jest jak budowa T-55
Bo jestem inżynierem, trzymam zaciśniętą pięść
I bang, mogę skurwysynów nokautować
Rozpierdalam czołgi lekko ja i moja załoga
♪
Życie proste jest jak budowa T-55
Bo jestem inżynierem, trzymam zaciśniętą pięść
I bang, mogę skurwysynów nokautować
Rozpierdalam czołgi lekko ja i moja załoga
Życie proste jest jak budowa T-55
Bo jestem inżynierem, trzymam zaciśniętą pięść
I bang, mogę skurwysynów nokautować
Rozpierdalam czołgi lekko ja i moja załoga
Поcмотреть все песни артиста