Czego byś nie zrobił, zrobisz to dla siebie
Jedynie nie porządzisz na własnym pogrzebie
Wszędzie dylematy związane z pieniędzmi
Bujamy się w Najaczach, z pociskiem dla komercji
Tacy jesteśmy, chodź nie mieszkamy w meblach
Szufladkujemy życie, poglądy człowieka
Wielka brednia, dzisiaj widzę więcej
Leczysz się prywatnie, lub stoisz w kolejce
W parku, na alejce kilku ludzi w krokodylach
A Ci co mają dresy, to niby kurwa przypał
Siano topił w kasynach, pozostała gorycz
Chcesz rozbić maszynę, opanuj algorytm
Napisał dobre wersy, ale bity nie są kredo
Każdy klip ogarnie Ci Władysław Jagiełło
Przełom następuje po pierwsze w twojej głowie
Nawet głodny za darmo chleba nie poje
Okulary, wrzuć, wrzuć okulary
Jak zobaczysz prawdę, to Cię przejdą ciary
Okulary, ło ło, okulary
Świat jest piękny i w kurwę zakłamany
Okulary, wrzuć, wrzuć okulary
Jak zobaczysz prawdę, to Cię przejdą ciary
Okulary, ło ło, okulary
Świat jest piękny i w kurwę zakłamany
Patrzę sercem, czytam umysłem
Instrukcja instrukcji jak opanować życie
Za dużo nie myśleć, zbytnio nie rozkminiać
Czasem poczekaj, co przyniesie chwila
Tunelowa zadyma, patrzysz jednym okiem w rurkę
Skupiony na detalach, ktoś obok leci hurtem
Każdy chce być trutniem, posuwać królową
Wolę budować świat, niż być jego ozdobą
Możesz mi pierdolić, że czegoś nie jarze
Ale jedno jest pewne, myślę dojrzale
Marzę sobie marzę i do tego działam
Upajam się progresem, bo regres słaba faza
Z dala od prze-konia, chujowej interpretacji
Z moich badań wynika całkiem duży stopień racji
Stan mobilizacji dla własnej wygody
Będzie lekko, jak się przepierdolisz
Okulary, wrzuć, wrzuć okulary
Jak zobaczysz prawdę, to Cię przejdą ciary
Okulary, ło ło, okulary
Świat jest piękny i w kurwę zakłamany
Okulary, wrzuć, wrzuć okulary
Jak zobaczysz prawdę, to Cię przejdą ciary
Okulary, ło ło, okulary
Świat jest piękny i w kurwę zakłamany
Wkład własny pomnożyć, trzymać rękę na pulsie
Lepiej mieszać białko, niż wódkę z ogórkiem
Na gorący olej zawsze wrzucam mięso
W końcu mięsożerców jestem spadkobiercą
Pokręconym wersom nigdy nie odmawiam
Dogaduje się z ludźmi, którzy mają bałagan
Rozumy pozjadał jeden baran z drugim
I będzie mi pierdolił, żebym się obudził
Masa chorych ludzi, nawet się nie wkurwiam
Choć ogólnie to energii jestem wulkan
Tutaj każdy pragnie znaleźć swoją miłość
A na baletach marzy się patolino
Pokolino i kolekcjonerzy, każdy coś zakupił, nikt się nie wymienił
Taki przemysł i przemysłu skutki
A myślałeś, że od wódki rozum jest krótki
Okulary, wrzuć, wrzuć okulary
Jak zobaczysz prawdę, to Cię przejdą ciary
Okulary, ło ło, okulary
Świat jest piękny i w kurwę zakłamany
Okulary, wrzuć, wrzuć okulary
Jak zobaczysz prawdę, to Cię przejdą ciary
Okulary, ło ło, okulary
Świat jest piękny i w kurwę zakłamany
Поcмотреть все песни артиста