Łatwiej było powiedzieć, niż naprawdę zadziałać Ona mnie nie znała, nawet kiedy przebywała Nie widziała, co potrafi głowę rozpierdalać To wjeżdża na mnie mocniej niż harde zmęczenie z rana Moja forma wyglądała - brak jedzenia, tracki I to nie przez ćpanie wyglądałem jakbym trafił do obozu pracy Chociaż tak się czułem, kiedy wypruwałem flaki Żeby inwestować w to, co tylko mogłem marzyć Mam poszarpane nerwy, ty wiesz to Mam rany, które rzeczą konieczną były Nie zmieniłbym nic patrząc w przeszłość Po prostu musiałem się zderzyć z powierzchnią Działa na mnie jak xan i to bez dwóch zdań To mi nie wystarcza, przestałem czuć strach Wiem jak to działa, bo byłem też tam W końcu nie żałuję, że mogę coś dać Nigdy nie przypuszczałbym, a plan nie raz się zjebał A mi serce napierdala, głowa pyta mnie "co teraz?" Jak od dużej ilości tego, co tak poniewiera Jak na skinienie palca, mógłbym zwolnić cały plegar Muszę obracać słowa, to choć wiem, że mógłbym prościej Przepłacę za to zdrowiem, kiedy będę znany w Polsce Nikt ci nie powie prawdy, bo zazwyczaj bywa gorzej To, co teraz czuję, nie opiszę nawet słowem Mam poszarpane nerwy, ty wiesz to Mam rany, które rzeczą konieczną były Nie zmieniłbym nic patrząc w przeszłość Po prostu musiałem się zderzyć z powierzchnią Działa na mnie jak xan i to bez dwóch zdań To mi nie wystarcza, przestałem czuć strach Przestałem czuć strach dzięki tobie Dzięki tobie, dzięki tobie, dzięki tobie, dzięki tobie