Fuk that shit Lister in this bitch Gunda, cookin' it Łysy Bóg Piki, oto pseudonim Kiedy mnie spijasz nie możesz uronić Zjadam te płotki tak jak wieloryb Wpadają ziomy, o nich pierdolisz Flotę mam i nowa bluza mnie zdobi Nie robię tego, by wzbudzać ich podziw Widzę mych wrogów, gdy patrzę pod nogi Rucham te szmaty i nagrywam vlogi Sorry nie możesz już nic zrobić Styl srogi, dupa doprawiła ci rogi Potem usuwa cię z historii Z ciebie nie robią już nic sobie Scena mi zabiera sens Ona wyrzuciła ich z głowy, a potem wpadła na sex Ona chce kurwić to, a nie popalać Pali batona, zostanie do rana Twoją dziewczynę już mam na kolanach I ona się cieszy, że pałę dostała Załóż jej łańcuch i pilnuj tej cipy, bo kiedy mnie widzi opada kopara Tobie obciągać by wcale nie chciała, najwyżej zrobi to zawsze dla Pana Ona to zjada, mówiła, że ma zasady, że się tak od razu nie wsadza A potem po każdym razie płakała Piki ją zrobił aż się posikała Spadła i się wyjebała jak stara Mimo że była tak młoda, jak Sara Ja z moją kliką oddaję się hitom A potem z ekipą wracamy na taras Pyta, czy ją będę bił Prosi bym ją zrobił z całych sił Ja mam tylko parę chwil, żeby jej pokazać styl Chętniej to bym barek spił Zejdź z moich oczu, suko daj mi spokój Mówisz pogadajmy, co ty, młoda daj mi floty Ja zabiorę cię na dół, nie zabiorę cię na tył Cały zajebany stół, będę dobrze teraz żył Łysy Bóg Piki, oto pseudonim Kiedy mnie spijasz nie możesz uronić Zjadam te płotki tak jak wieloryb Wpadają ziomy, o nich pierdolisz Flotę mam i nowa bluza mnie zdobi Nie robię tego, by wzbudzać ich podziw Widzę mych wrogów, gdy patrzę pod nogi Rucham te szmaty i nagrywam vlogi Sorry nie możesz już nic zrobić Styl srogi, dupa doprawiła ci rogi Potem usuwa cię z historii Z ciebie nie robią już nic sobie Scena mi zabiera sens Ona wyrzuciła ich z głowy, a potem wpadła na sex ♪ Fuk that shit Lister in this bitch Gunda, cookin' it