(Fckit)
Cały pokój jebie ziołem
Każdy z ziomów chce mamonę
Nie obchodzi nas co powiesz
Wewnątrz trup, z zewnątrz trup
All day trap, weszło prosto mi na mózg
Twoja hoe going out, jak już zrobiło ją crew
W płucach buch, czuję presję, no i luz
Mamy dragi, pliki stów Helly Hansen puch
Jak chcesz się pucować, suko, to dla zioma pucuj berło
Ile bym nie zarobił to dla mnie za mało, serio
To moja strefa, dziwko, moja klika i mój demon
Pod skórą rany i tusz, Twoje tracki raczej cienko
Nie chodzę po klubach, no chyba że gramy koncert
Poznałem już willę i poznałem patologię (prra)
W życiu w chuj spokojny, ale na trackach to monster (prr)
Mogę zmienić banger w bardzo smutną piosnkę, więc
Siedzę w oknie, patrzę w księżyc, o dziwo jestem trzeźwy
Nie zauważam zalet, widzę tylko mankamenty
I przepraszam, mała, ale jestem pierdolnięty
Tutaj nie ma prostych dróg, tylko życiowe zakręty
To pojebane, klaszczą w dłonie, kiedy ja wygłaszam lament
Nie mógłbym żyć jakbym przespał taką szansę, naprawdę
Foldery całe zapisane, mam dwie twarze
W twoją stronę dwa środkowe palce
Kiedyś ziomal znalazł szczęście w jednej małej białej kresce
(Raz też zajebałem kreskę)
Nie powiem ci nic więcej (chociaż w sumie) - jeb się
Dwudziesty szósty, czwarty - już od dawna się nie cieszę
Chciałbym skończyć z tym raz na zawsze, ale
Nie umiem skończyć z tym raz na zawsze (nie)
Z każdym dniem mnie to gryzie bardziej
I tak nie rozkminisz (więc zamknij japę)
♪
Nie chodzę po klubach, no chyba, że gramy koncert
Nie chodzę po klubach, no chyba, że gramy koncert
Nie chodzę po klubach, no chyba, że gramy koncert
Nie chodzę po klubach, no chyba, że gramy koncert
Nie chodzę po klubach, no chyba, że gramy koncert
Nie chodzę po klubach, no chyba, że gramy koncert
Nie chodzę po klubach, no chyba, że gramy koncert
Nie chodzę po klubach, no chyba, że gramy koncert
♪
Nie chodzę po klubach, no chyba, że gramy koncert
Поcмотреть все песни артиста