Nie wiem o co chodzi, kiedy towar mnie wykręca I też nie wiem o co chodzi, kiedy zamawiam uberka I też nie wiem o co chodzi już po kilkunastu skrętach A najwcześniej sobie wstaję o tej 14:20 Nie wiem o co chodzi, kiedy towar mnie wykręca I też nie wiem o co chodzi, kiedy zamawiam uberka I też nie wiem o co chodzi już po kilkunastu skrętach A najwcześniej sobie wstaję o tej 14:20 Nie wiem o co chodzi Znów mnie ktoś zaprosił Ona proponuje lodzik GG proponuje kody GG proponuje sztosy Wstyd mi się nie godzić Zaliczyłem blackout Bo nie spaliśmy 3 doby Nie wiem o co chodzi, kiedy towar mnie wykręca I też nie wiem o co chodzi, kiedy zamawiam uberka I też nie wiem o co chodzi już po kilkunastu skrętach A najwcześniej sobie wstaję o tej 14:20 Nie wiem o co chodzi, kiedy towar mnie wykręca I też nie wiem o co chodzi, kiedy zamawiam uberka I też nie wiem o co chodzi już po kilkunastu skrętach A najwcześniej sobie wstaję o tej 14:20 Xan, extacy, oxy Daj mi leki nie pomocy Nie filtruje emocji Trzymam słoik pełen toksyn Rzucam oxy, contix, nie mam dość i Dalej mam niedosyt Łapie, stany nieważkości Non stop ruchy Forsy, torby, dropsy Powód dla którego tracisz na wartości Dobrze wiem jak stawiać kroki Wiem jak lepiej chodzić Pliki na ulicy Przez to patrzę się pod nogi Dobrze wiem jak stawiać kroki Wiem jak lepiej chodzić Diaxy w blasku fleszy Świecą jak jebany diody Nie wiem o co chodzi, kiedy towar mnie wykręca I też nie wiem o co chodzi, kiedy zamawiam uberka I też nie wiem o co chodzi już po kilkunastu skrętach A najwcześniej sobie wstaję o tej 14:20