Kiedy byłem uczniem, drag był moim przedmiotem
Nałóg nauczycielem, więc szkoła była kłopotem
Rodzice bez przerwy pytali, o to co będzie potem
Ja zamiast dać im pomóc, mówiłem, że będzie okej
Zaczynało mi się śnić to, o czym bałem się myśleć
Ona chciała przy mnie wyć, ale dla mnie nic nie piśnie
Nie wiem jak inaczej żyć, poza tym mam to na piśmie
Czemu boisz się tu być, tylko przez to o czym myślę
Sam się boję o siebie, mam tylko 21 (21)
Wiele razy byłem pomiędzy piekłem, a niebem (a niebem)
Nie bój się, nie przedawkuję, nie zostawię samej ciebie (ciebie, ciebie)
Pomieszałem dwie substancje, przez to ledwo czuję siebie (yeah, yeah, yeah)
Sam się boję o siebie, mam tylko 21 (21)
Wiele razy byłem pomiędzy piekłem, a niebem (a niebem)
Nie bój się, nie przedawkuję, nie zostawię samej ciebie (ciebie, ciebie)
Pomieszałem dwie substancje, przez to ledwo czuję siebie (yeah, yeah, yeah)
Przez to dobrze wiem co jest złe, czemu nie mogłeś się oprzeć
Nie dałem się temu zjeść, bo jestem zbyt mądrym gościem (okey)
Nie wiesz co musiałem przejść, żeby najpierw tu dotrzeć (okey)
Zostawiłem swoją część, w każdym spalonym moście
Już nie powiem tego prościej, to i tak nie wiele zmieni
Jestem zadedykowany paru rzeczom na tej ziemi
Zobacz jak to wszystko rośnie, tak łatwo jest się pogubić
To co dało sztuczne szczęście, nie mogło mi się nie znudzić
Sam się boję o siebie, mam tylko 21 (21)
Wiele razy byłem pomiędzy piekłem, a niebem (a niebem)
Nie bój się, nie przedawkuję, nie zostawię samej ciebie (ciebie, ciebie)
Pomieszałem dwie substancje, przez to ledwo czuję siebie (yeah, yeah, yeah)
Sam się boję o siebie, mam tylko 21 (21)
Wiele razy byłem pomiędzy piekłem, a niebem (a niebem)
Nie bój się, nie przedawkuję, nie zostawię samej ciebie (ciebie, ciebie)
Pomieszałem dwie substancje, przez to ledwo czuję siebie (yeah, yeah, yeah)
Widzą we mnie ikonę, dla innych jestem idolem
Nie najlepszym przykładem, to przez relacje z demonem
Zrozumiesz co jest złe, wtedy kiedy zacznie cię boleć
Byliśmy razem na dnie, gdzie deszcz miesza się z popiołem
Nie wiem kiedy czułem spokój, taki jaki czuję teraz
Taki dystans do ludzi, że mogę do wszystkich strzelać
Chcieliby wejść do dupy, ja nie lubię się otwierać
Za to ja zwiedzam ich suki, i zrobię to jeszcze nieraz
Поcмотреть все песни артиста