Siedzę w nerwach cały czas O nic nie dbam, kruszę stuff Gdzieś wyjedźmy już Bo mam ciężki mood Pora spieprzać z WWA Walizę już bierz Mam ochotę w kamienicy na vinyle i Jazz Do Paryża rezerwuje młoda bilety, więc W samolocie ją nachodzi na anime i mnie Pora mi zaufać Już mnie jara tylko ona i gotówa Pali joya no i mruga Pojebana, a pasuję mi jak ulał Lubi róże i prezenty Tatuaż od siłowni ma na udzie coraz większy Nie rozumiem, jej depresji Czego Ci brakuję, to zamówię na recepcji Proszę młoda się nie kłócić Kolacja w Bristolu zaraz doda nam otuchy Lubi drogie rzeczy, woli Goyard, a nie Gucci Znowu mamy doła, bo niedługo trzeba wrócić Siedzę w nerwach cały czas O nic nie dbam, kruszę stuff Gdzieś wyjedźmy już Bo mam ciężki mood Pora spieprzać z WWA Siedzę w nerwach cały czas O nic nie dbam, kruszę stuff Gdzieś wyjedźmy już Bo mam ciężki mood Pora spieprzać z WWA Jakby się dało, to bym upił Cię na zawsze Twoja twarz niech obudzi się przy palmie Możemy jechać nawet w lutym na wakacje Wolę tak, a nie kluby na Warszawce Hotel book'ujemy na wariata Możemy wyjechać i nie wracać Mamy dużo siana, lepiej rzuć to Gdyby zatrzymała Cię tu praca A jak wyjedziesz na kontrakt Lecę z Tobą, nieważne gdzie los pcha Słaby mood, czyli robisz się głodna Croissanty, Prosecco do joint'a Brzmi okej? Zmieńmy adres i numery też Ciasne jeansy na szeroki dres Jesteś inna, masz welony gdzieś Siedzę w nerwach cały czas O nic nie dbam, kruszę stuff Gdzieś wyjedźmy już Bo mam ciężki mood Pora spieprzać z WWA Siedzę w nerwach cały czas O nic nie dbam, kruszę stuff Gdzieś wyjedźmy już Bo mam ciężki mood Pora spieprzać z WWA