Za dużo rzeczy wokół, które nic mi nie robią Zaczepiają się wokół, totalnie nic nie wnosząc Tak bardzo chcę wolne, szukaj mnie poza domem Rano będę z powrotem, rano będę z powrotem Potrzebuję resetu i całkiem nowych reguł Za dużo wokół pierdół, brakuje mi tlenu Dręczą mnie przeciążenia, ciągle mnie coś zaczepia Pytam się, gdzie jest przerwa, mleko wylane, więc teraz Nic nie obchodzi już nas, nic nie obchodzi już nas Nic nie obchodzi już nas, nic nie obchodzi już nas, niech I tak ucieka życie, wszystko ci dobrze idzie Bardzo skuteczny jesteś, chcesz i możesz więcej No to korzystasz, nie odpulasz żadnych opcji To jest wyżyna, nie dosypiasz w nocy Na wakacjach jesteś online, niepotrzebna ci przerwa Słaby zasięg w kurortach, wi-fi po recepcjach Jesteś na telefonie, wziąłeś dużo na głowę Ale w końcu pękasz, mleko wylane, więc teraz (Nic nie obchodzi już nas...) Nic nie obchodzi już nas, nic nie obchodzi już nas Nic nie obchodzi już nas, nic nie obchodzi już nas, niech Nic nie obchodzi już nas, nic nie obchodzi już nas Nic nie obchodzi już nas, nic nie obchodzi już nas, niech