Przychodzę na 19, kiedy jest jeszcze jasno Chcę być pierwszy w kolejce, ale widzę, że jest nas więcej Trzeba mieć wyprasowaną koszulę i otwarte serce By dostać się do środka, nie odpaść w kolejce Nie odpaść w kolejce Nie odpaść w kolejce Nie odpaść w kolejce Nie odpaść w kolejce Wchodzę o 23, jestem pierwszy na parkiecie I staję w kolejce, by skraść twoje serce Czy pamiętasz mnie jeszcze? Wczoraj tańczyliśmy do trzeciej Potem wyszłaś, kiedy ja byłem w toalecie Byłem w toalecie Byłem w toalecie Byłem w toalecie Byłem w toalecie Czy pozwolisz się zbliżyć raz jeszcze? Podchodzę i szepczę Ty robisz mi zdjęcie i mówisz, że nie chcesz Przyszedłem z nadzieją na coś więcej, a teraz tylko cierpię I mam złamane serce, zostałem sam na parkiecie Sam na parkiecie Sam na parkiecie Sam na parkiecie Sam na parkiecie Bo dyskoteki to nie tylko bijatyki i śmiech To też smutek, że nie kochasz mnie Dyskoteki to nie tylko bijatyki i śmiech To też smutek, bo nie kochasz mnie Smutne disco, smutne disco Smutne... smutne disco Smutne disco, smutne disco Smutne... smutne disco ♪ Dyskoteki to nie tylko Dyskoteki to nie tylko Dyskoteki to nie tylko Dyskoteki to nie tylko Dyskoteki to nie tylko Dyskoteki to nie tylko Dyskoteki to nie tylko Dyskoteki to nie tylko Dyskoteki to nie tylko Dyskoteki to nie tylko Dyskoteki to nie tylko Dyskoteki to nie tylko