Gdy Abram był w pieluszkach Już miał zdolności w nóżkach Już mamka Choć chamka Ceniła dryg Abramka I wyrósł na fircyka Co wciąż nogami fika Jak panny Tacjanny Słowem męski girl Konkurent Halamek Wciąż tańczył Abramek Gdzie tylko dancing, tam on musiał być Najpierwszy w świecie bawidamek Gdy zjawiał się na fiksie To zaraz robił krzyk się Maestro Z orkiestrą Zaraz śpiewał tak Abram, ja ci zagram A ty zatańcz, Abram Z gracją, prezentacją Żebyś spuchł! Kanciarz, eleganciarz Uj, jak ty wytańczasz Modnie i swobodnie Każdy ruch Ty amorek nasz Ty humorek masz! Abram, ja ci zagram A ty zatańcz, Abram Goguś, poproś kogóś, boś ty zuch! Dziś Abram jest szlagierem Warszawskim Vortiinzerem Sam Staszek Kataszek Śmieje się z jego fraszek On tańczy skoczkiem, kroczkiem On mruga boczkiem, oczkiem Ten figlarz Ten miglarz Jak mu przygrasz coś! On dryga jak fryga I szimi I dżiga Się poci i fokstroci się jak koń Rękami i nogami miga! A cała sala gości Z zachwytu i z radości Z jazzbandą Ryczando Przyśpiewuje tak Abram, ja ci zagram A ty zatańcz, Abram Z gracją, prezentacją Żebyś spuchł! Kanciarz, eleganciarz Uj, jak ty wytańczasz Modnie i swobodnie Każdy ruch Ty amorek nasz Ty humorek masz! Abram, ja ci zagram A ty zatańcz, Abram Goguś, poproś kogóś, boś ty zuch!