Żagle z kieszeni Z wiatrem szybuję, widać Hel Bałtyk się mieni Wreszcie nie razi widok słonych cen Ciemny prąd porywa mnie Co to, to Sopot, hotel Grand Żagle z kieszeni Żegluj obok nas, gdy Ci forsy brak Skajlajt, mój statek tak się zwie To Skajlajt, bryza chłodzi mnie Skajlajt, okno w inny świat To Skajlajt Gdy jesteś goły jak w ZOO słoń Nim zamkną szkoły, nad Bałtyk goń O-o-o-o-o, słony wdzięk O-o-o-o-o, słonych cen Żagle z kieszeni Portfel z anemii skurczył się Bałtyk się mieni Wreszcie nie razi widok słonych cen Słony wiatr w żagle dmie Lecę, nad Szwecję znosi mnie Żagle z kieszeni Patent jak ze snu, zatem z nami leć Skajlajt, mój statek tak się zwie To Skajlajt, bryza chłodzi mnie Skajlajt, okno w inny świat To Skajlajt Gdy jesteś goły jak w ZOO słoń Nim zamkną szkoły, nad Bałtyk goń O-o-o-o-o, słony wdzięk O-o-o-o-o, słonych cen W rękawie kartki skleiły się Twe kieszonkowe anemia żre O-o-o-o-o, słone dni O-o-o-o-o, służą Ci ♪ Gdy jesteś goły jak w ZOO słoń Nim zamkną szkoły, nad Bałtyk goń O-o-o-o-o, słony wdzięk O-o-o-o-o, słonych cen