Ubieram se buty i szykuje się na imprę Ojciec znowu z wujkiem jest w piwnicy - pędzą bimber Matka myje gary, krzyczy, że podłoga myta A o zdrowie to w tym domu nikt mnie nie zapyta Ubieram se buty i szykuje się na imprę Ojciec znowu z wujkiem jest w piwnicy - pędzą bimber Matka myje gary, krzyczy, że podłoga myta A o zdrowie to w tym domu nikt mnie nie zapyta Idę z domu pod drzwi klubu, jakoś dziwnie pusto Robię research, chwytam klamkę obok menel usnął Drzwi zamknięte, o co chodzi, przecież jest sobota Nagle z tylu słyszę (Kurwa patrz idiota) Kluby zamknięte, ale czy na pewno? Ty w domu siedzisz i robisz to z ręka Ja w klubie tańczę z twoją panienką Jestem tym czymś, co nazywasz udręka Nazywasz udręka i boli Cię serce My tylko tańczymy a chciałaby więcej To ona cierpieniem dla Ciebie, a nie ja Dla twego spokoju udawałem geja Części do części se składam, to jest jak lego - niezła układanka Znowu mam tyle energii, ze ciągle zmieniam tematy - to prawda Ruski szampan nie Moet Pójdę spać za moment Daj mi nawilżyć usta Czemu szklanka jest pusta? Ubieram se buty i szykuje się na imprę Ojciec znowu z wujkiem jest w piwnicy - pędzą bimber Matka myje gary, krzyczy, że podłoga myta A o zdrowie to w tym domu nikt mnie nie zapyta Ubieram se buty i szykuje się na imprę Ojciec znowu z wujkiem jest w piwnicy - pędzą bimber Matka myje gary, krzyczy, że podłoga myta A o zdrowie to w tym domu nikt mnie nie zapyta Idę se na rower z kranu leci Johny Walker Jedyne co robię to nawijam tekst na rolkę Wsiadamy do fury, wycieczka nad morze Nagle z tyłu słyszę (Kurwa patrz złodziej) Zakładam prawego buta na lewą nogę Chwytam klamkę i otwieram okno lecę w drogę Płynę latawcem przed chodnik widzę Abrahama Który odwraca się i pokazuje banana On mnie pyta ile chce a ja pytam ile ma Doczołguje się na melinie to jest znak Wrzucam piwo do mikrofali Rozglądam się czy ktoś pali Kolejny frajer na sali Czegoś mi znowu dosypali Wkładam do barszczu nogę Ubieram se buty i szykuje się na imprę Ojciec znowu z wujkiem jest w piwnicy - pędzą bimber Matka myje gary, krzyczy, że podłoga myta A o zdrowie to w tym domu nikt mnie nie zapyta Ubieram se buty i szykuje się na imprę Ojciec znowu z wujkiem jest w piwnicy - pędzą bimber Matka myje gary, krzyczy, że podłoga myta A o zdrowie to w tym domu nikt mnie nie zapyta Ubieram se buty i szykuje się na imprę Ojciec znowu z wujkiem jest w piwnicy - pędzą bimber Matka myje gary, krzyczy, że podłoga myta A o zdrowie to w tym domu nikt mnie nie zapyta Ubieram se buty i szykuje się na imprę Ojciec znowu z wujkiem jest w piwnicy - pędzą bimber Matka myje gary, krzyczy, że podłoga myta A o zdrowie to w tym domu nikt mnie nie zapyta