Kishore Kumar Hits

Ozzy Baby - Krytyk şarkı sözleri

Sanatçı: Ozzy Baby

albüm: Purple Sav


Lamar Davis
Swizzy na beacie, ziomal
Ozzy Baby, ey
Let's go, let's go
Whippita-whippita, wali na głośnikach
Pytasz się typa, czy znowu jest lipa
Kręcę se klipa, na łbie mi też wali max
Jestem bardziej wavy, jak z koko połączę gas
Ozzy mixuje, ale nie swój wokal
Miesza ocenia ten wedding cake, pokaż
Fiolet na topie, jak fiolet z dredloka
Krytyk Mary Jane, nie ćpunek na pokaz
Whippita-whippita, się nie bój krytyka
Lepszy od fejka, lepiej żeby przytykał
Coś tam wytykał się więcej nauczysz, a
Leniwych hejterów zweryfikuje czas
Niezły mam plan, pale se critical
Ktoś chyba ucierpi, stanie jak wryty, ah
Dużo wydaję, bo zmieniam se stan
Zmieniam tе stany, bo nudy bez zmian
Grrt, grrt, grrt, pow
Grrt, grrt, grrt, pow (let's get it)
Pierdolą, pierdolą, morda się niе zamyka
Im więcej pierdolisz, tym większy jest profit nasz
Im więcej pierdolisz, tym większy odsetek kłamstw
Blanty tak grube, że połowy nie pamiętam
Fioletowe Backwoody, w środku bubblegum
One są tak grube, że ledwo je kręcę sam
Mam grube kieszenie, jakbym tam bulldoga miał
Wiesz ile mam w blancie proste, że cztery gram
Let's get it, let's go
To nie poczta polska, tylko paczki Mary
To nie Święty Mikołaj, tylko żul emeryt
Wczoraj cytrynka, dzisiaj strawberry
Pluję faktami, bo jestem szczery
Z broskim dupki, lubimy nie ściery
You neva lackin', nie chce mi się wierzyć
Rzucam lepiej, niż z neta shooterzy
Rzucasz słabo? Musisz lepiej przymierzyć
Ktoś cię sfinessował i nie chcesz uwierzyć
Ja to pierdole już takie problemy
Jak czegoś chcę, to mówię, "Let's get it"
Krytyczny damage przyjąłem na banię
Chodzę jak rezus w tym krytycznym stanie
Krytyk pomimo to jest dumny nawet
Się trochę pogiba, a potem podanie
Rano wstanę i co? Hustle
Sory, że biegam za hajsem
Sory, że go robię naprawdę
Boli cię, że mówię prawdę
Boli cię, co mam w samarze
Ona chce balet
Ja ciągle na bazie mam balet
Towcem się raczę
Umysł wytężony, ciało na relaksie
Ciągle na bazie, ciągle na bazie
Ciągle na bazie, ciągle na bazie
Cze-cze-czemu tak przynudzasz, czemu znów marnujesz mój czas?
Jest tyle możliwości możesz też zarobić swój hajs
Jak wolisz coś pierdolić może mama cię wysłucha
Jak wolisz coś zarobić to się przysuń i posłuchaj
Pierdolą, pierdolą, morda się nie zamyka
Im więcej pierdolisz, tym większy jest profit nasz
Im więcej pierdolisz, tym większy odsetek kłamstw
Blanty tak grube, że połowy nie pamiętam
Fioletowe Backwoody, w środku bubblegum
One są tak grube, że ledwo je kręcę sam
Mam grube kieszenie, jakbym tam bulldoga miał
Wiesz ile mam w blancie proste, że cztery gram
Let's get it, let's go
To nie poczta polska, tylko paczki Mary
To nie Święty Mikołaj, tylko żul emeryt
Wczoraj cytrynka, dzisiaj strawberry
Pluję faktami, bo jestem szczery
Z broskim dupki, lubimy nie ściery
You neva lackin', nie chce mi się wierzyć
Rzucam lepiej, niż z neta shooterzy

Поcмотреть все песни артиста

Sanatçının diğer albümleri

Benzer Sanatçılar