Typ mówi do mnie morda, ja nic o nim nie wiem
Znowu mnie zraniła, ale wyjebane w ciebie
Widzi parę setek, widzi parę stów
Złapała mnie za rękę, ale braciak mówił fruń
Za dnia nie mam siły, budzę się jak wstaje księżyc
Jej zapach działał lepiej, na pewno lepiej niż te leki
Jestem w tym więcej, więcej niż najlepszy
Znowu coś odpierdalam, muszę wymazać to z pamięci
Układa ze mną przyszłość a mi nawet nie zależy
Chce mieć co chce, oni chcą by tylko przeżyć
Rozpierdole każdy chart, nawet jeśli w to nie wierzysz
Wyjebałem każdą z larw, w moim kole same szefy (Ye, yeah)
Przyszli bo PLN'y
Dla mnie to lifestyle, to my zgarniemy sceny
Solowy gracz, bo nie raz już mnie zawiedli
Lepiej się patrz, to jest start młodej legendy
Typ mówi do mnie morda, ja nic o nim nie wiem
Znowu mnie zraniła, ale wyjebane w ciebie
Widzi parę setek, widzi parę stów
Złapała mnie za rękę, ale braciak mówił fruń
Za dnia nie mam siły, budzę się jak wstaje księżyc
Jej zapach działał lepiej, na pewno lepiej niż te leki
Jestem w tym więcej, więcej niż najlepszy
Znowu coś odpierdalam, muszę wymazać to z pamięci
Wstaję rano, robie siano, dziwko taka kolej rzeczy
Nie może być inaczej, dla ciebie nie mogę zmienić się
(Yeah, nie ma opcji) To mój Heso VV Swag, nie bywamy z nimi, wiesz
Twój ziomal to zwykły pies
Ekspert ci wąchania dupy, liczę chleb na minuty
I rozdaję im pod budy, ciężko ukryć, jestem trudny
Zatruty i zepsuty, nie ma nienawiści
Ale nie powiem że jestem dumny z ciebie, na oku większe sumy
Typ mówi do mnie morda, ja nic o nim nie wiem
Znowu mnie zraniła, ale wyjebane w ciebie
Widzi parę setek, widzi parę stów
Złapała mnie za rękę, ale braciak mówił fruń
Za dnia nie mam siły, budzę się jak wstaje księżyc
Jej zapach działał lepiej, na pewno lepiej niż te leki
Jestem w tym więcej, więcej niż najlepszy
Znowu coś odpierdalam, muszę wymazać to z pamięci
Typ mówi do mnie morda, ja nic o nim nie wiem
Znowu mnie zraniła, ale wyjebane w ciebie
Widzi parę setek, widzi parę stów
Złapała mnie za rękę, ale braciak mówił fruń