Poznałem raz pewną kobietę O włosach najczarniejszych w świecie - Czy jesteś nauczycielką serca? Tak, ale nie dla ciebie! Dziewczynę znów spotkałem potem Jej włosy były szczerozłote - Czy jesteś nauczycielką serca? Odrzekła miękko - Nie Aż w jakimś zatraconym miejscu Natknąłem się na pomyleńca - Idź za mną - rzekł ów mądry człek Lecz zaraz przepadł gdzieś Poszedłem do szpitala, w którym Nie było chorych ani zdrowych Gdy w nocy wyszły pielęgniarki Ja już mogłem chodzić Przyszedł ranek i południe Ostry skalpel chirurgiczny Leżał sobie przy obiedzie Obok mojej srebrnej łyżki Przez pomyłkę dziewczyn parę Weszło w moją świeżą ranę - Czy jesteście nauczycielkami serca? - Uczymy pękać serca stare Zbudziłem się, gdy przyszedł świt Zniknęły siostry, szpital znikł - Mój Boże, czy cierpiałem dość? - Dziecko została z ciebie kość Jadłem, jadłem, jadłem, jadłem Jadłem dużo, co popadło - Ile płacę za to wszystko? - Zapłacisz później nienawiścią Znienawidziłem wszystkie miejsca Wszystkie twarze i zajęcia Ktoś zapytał, czego chcę Pragnąłem, by ktoś objął mnie Obejmowały mnie kobiety Później robili to faceci - Czy ma namiętność jest doskonała? - Nie, jeszcze musisz się postarać Byłem przystojny i zwycięski Znałem słowa każdej pieśni - Czy mój śpiew wam się podoba? - Znowu pomyliłeś słowa Kim są ci do których mówię Kim są moi spowiednicy - Czy jesteście nauczycielami serca? - Uczymy stare serca ciszy Czy już odrobiłem lekcje? Nie chcę ich odrabiać wiecznie Wszyscy wybuchnę li śmiechem - Czy już odrobiłeś lekcje? - Czy już odrobiłeś lekcje? - Czy już odrobiłeś lekcje? - Czy już odrobiłeś lekcje? - Czy już odrobiłeś lekcje? - Czy już odrobiłeś lekcje? - Czy już odrobiłeś lekcje? - Czy już odrobiłeś lekcje? - Czy już odrobiłeś lekcje? - Czy już odrobiłeś lekcje? - Czy już odrobiłeś lekcje?