Czasem łapię się na tym Że się grzebię w przeszłości Przysięgaliśmy sobie Wytrwać w naszej miłości Ty kochałaś powoli Ja skakałem jak pchełka Dziś ja jestem za cienki A twa miłość za wielka Ale wiem z oczu twych Uśmiech twój mówi mi Że tej nocy jeszcze raz Jeszcze raz będzie nam Fajnie przez Jakiś czas Sam troskliwie wybrałem Te wspaniałe mieszkanie Okna są w nim za małe Nic nie wisi na ścianie Jedno tylko jest łóżko Tylko jedna modlitwa Aż do rana się modlę Żebyś wreszcie już przyszła Ale wiem z oczu twych Uśmiech twój mówi mi Że tej nocy jeszcze raz Jeszcze raz będzie nam Fajnie przez Jakiś czas Lubię patrzeć jak ona Się dla mnie rozbiera Naga mięknie od razu Gdy miłość w niej wzbiera Całym ciałem porusza Jest odważna, jest piękna Gdybym już nie zapomniał Chciałbym o tym pamiętać Ale wiem z oczu twych Uśmiech twój mówi mi Że tej nocy jeszcze raz Jeszcze raz będzie nam Fajnie przez Jakiś czas